Źródła rosyjskie udostępniły w piątek 14 listopada kompilację nagrań z kamer nasobnych (tzw. bodycamów) rosyjskich żołnierzy biorących udział w próbie przerzucenia desantu drogą morską w obwodzie chersońskim. Na nagraniu widać dwa kutry patrolowe, które znalazły się w ukraińskim roju dronów kamikadze liczącym 15-20 szt. Rosjanie próbują odpierać atak przy pomocy pokładowych systemów walki elektronicznej oraz – co może wydawać się mniej oczywiste – strzelb.
Coś, co do niedawna było tylko domeną gier wideo czy futurystycznych filmów militarnych, stało się rzeczywistością w Ukrainie dla walczących po obu stronach barykady. By przeciwdziałać zagrożeniu ze strony dronów, Rosjanie i Ukraińcy stosują mniej lub bardziej zaawansowane systemy, jednak w przypadku pojedynczych żołnierzy czy grup wojskowych na froncie sprawa jest bardziej skomplikowana i nie ma jednego, skutecznego rozwiązania.
O obecności takiego drona żołnierze dowiadują się najczęściej, gdy jest już za późno i leci on w kierunku oddziału. Jeśli w pobliżu znajduje się system zakłócania, istnieje szansa na unieszkodliwienie takiego bezzałogowca. Takich rozwiązań jest jednak zbyt mało na froncie (nie da się nimi objąć wszystkich pozycji) i nie działają w przypadku dronów FPV sterowanych po światłowodzie lub tych po części autonomicznych – po namierzeniu celu na kilkaset metrów przed uderzeniem aparat nie jest kontrolowany przez operatora, co również utrudnia jego zakłócenia.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJakie nagrania udostępniła rosyjska armia?
Jakie urządzenia stosują Rosjanie do walki z dronami?
Czym się różni użycie strzelby od karabinka szturmowego?
Jakie zagrożenie niesie rój dronów dla rosyjskich desantów?
Sposób na drony w Ukrainie
Z tego względu coraz częściej bronią ostatniego ratunku staje się śrutówka, która daje większe szanse na trafienie i uszkodzenie wrogiego bezzałogowca. Obecnie rzadko się ją wykorzystuje w regularnych armiach (nie jest tak uniwersalna, jak karabinek szturmowych), jednak w Ukrainie używana jest ona zarówno przez Rosjan, jak i żołnierzy Kijowa, którzy muszą szukać coraz to nowych sposobów na ochronę przed dronami. Swego czasu wiralem było nagranie, na którym Ukrainiec na pace pick-upa przy pomocy strzelby strąciła nadlatującego drona.
Nie jest to rozwiązanie idealne i wiele zależy od wyszkolenia – na załączonym nagraniu widać, jak żołnierze strzelali tuż nad głowami swoich kolegów. Do tego dochodzi też kwestia skuteczności – pod koniec nagrania widać dym unoszący się z silnika jednego z kutrów oraz grupę rosyjskich żołnierzy w wodzie. Można więc założyć, że jedna z łodzi została zniszczona podczas walki (czego nie pokazano na wideo), a ocalali próbują dostać się na drugą.
"Rój dronów, taki jak ten, może zakłócić wszelkie morskie ataki desantowe na Chersoniu lub Odessie, co jest działaniem kosztownym dla Rosji. A jeśli nie będą patrolowane, obszary te mogą zostać wykorzystane przez ukraińskie jednostki infiltracyjne lub do ataków USV (unmanned surface vehicle, czyli bezzałogowych statków nawodnych – dop. red.)" – podkreślają ukraińscy komentatorzy.






English (US) ·
Polish (PL) ·