Małgorzata Rozenek nową prowadzącą "Królowej przetrwania". W obsadzie głośne nazwiska
"Królowa przetrwania" to format, który wywołuje zawsze duże kontrowersje. Do programu zapraszane są znane kobiety z show-biznesu, które przyzwyczajone na co dzień do luksusów, muszą poradzić sobie w niesprzyjających warunkach. Od początku było jasne, że bardziej niż o zadania czy nagrody pieniężne chodzi w nim o obserwowanie napięć pomiędzy gwiazdami.
W trzecim sezonie udział wzięły m.in. Ilona Felicjańska, Nicol Pniewska (była dziewczyna Allana Krupy, syna Edyty Górniak), Maja Rutkowski, znana z "Królowych życia" Izabela Macudzińska-Borowiak, Monika Jarosińska, Dominika Rybak, Dominika Tajner czy ukochana Marcina Hakiela - Dominika Serowska.
Dużym zaskoczeniem była zmiana prowadzącego. Do tej pory rolę tę pełnił Izu Ugonoh, w trzeciej odsłonie funkcję tę powierzono natomiast Małgorzacie Rozenek. Celebrytka wyjawiła właśnie, co działo się za kulisami. Jest tak, jak wszyscy sądzili.
Pomponik numerem jeden wśród portali na "P".materiały promocyjne
Rozenek wyznała wprost o "Królowej przetrwania". Miała o wiele lepiej od innych
Influencerka przyznała, że zgromadzone w programie kobiety stanowią rzeczywiście ekscytującą mieszankę, która w połączeniu z niewygodami życia w dżungli dała zaskakujący rezultat.
"Uczestniczki to jest combo niewiarygodnych osobowości, różnych metod radzenia sobie ze stresem, różnego sposobu relacyjności. Bardzo trudne warunki - nie dla mnie oczywiście. Ja miałam ten ogromny komfort, że żyłam w warunkach zarezerwowanych dla prowadzącej, dla produkcji, ale dziewczyny naprawdę miały wymagające miejsce, w którym żyły" - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Właśnie w tym aspekcie Rozenek upatruje przyczyn wielkich emocji na planie.
"To też powodowało, że później, kiedy była walka o luksusowy camp, one naprawdę dawały z siebie dużo więcej niż wtedy, kiedy była walka o pieniądze. Komfort spania, życia, prąd i woda naprawdę generują ogromną ilość emocji wśród dziewczyn i właśnie te emocje będą na ekranie" - zapowiedziała.
Nagle Rozenek wyjawiła kulisy "Królowej przetrwania". Nie do wiary, do czego doszło w dżungli
Z jednej strony Małgosia rozumiała te odczucia kandydatek do wygranej, a z drugiej czasami zaskakiwało ją, skąd mają w sobie siłę do wykłócania się z innymi. Zapewniła, że w trzecim sezonie z pewnością nie zabraknie tego, co widzowie lubią najbardziej - dram.
"Były dramy. Ojej, non stop. Ja byłam w takim dużym zdziwieniu, że można znajdować w sobie energię do tej ilości różnych sytuacji. Sinusoida tych zmian emocji naprawdę była bardzo, bardzo duża. Od wielkiej miłości do ogromnej, ogromnej nienawiści dosłownie w dwie sekundy nasze dziewczyny przyspieszały jak najlepsze auta sportowe" - relacjonowała.
Z uwagi na swoje zadania Rozenek nie dorobiła się właściwie żadnych sympatii ani antypatii. Poza tym, pomimo sprzeczek wewnątrz grupy, z każdą z kobiet (co jedna z nich już zdążyła potwierdzić) miała dobry kontakt.
"Moja rola, rola prowadzącej, sprowadzała się do tego, że widziałam się z dziewczynami rano lub wieczorem. Wypuszczałam je na zajęcia albo podsumowywałam wynik tych zadań i nie miałam możliwości uczestniczenia w ich życiu obozowym, w relacjach między nimi. I każda z nich była w sumie tak miła, że naprawdę nie miałam takiej możliwości, żeby poznać dziewczynę ze złej strony. Natomiast wiem, że dużo się działo i sama jestem bardzo ciekawa, żeby zobaczyć, jak dużo" - podsumowała.
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

1 tydzień temu
10




English (US) ·
Polish (PL) ·