Ruszył rozwód Kaczorowskiej i Peli. Już na starcie wywołali zaskakującą scenę na korytarzu

O rozwodzie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli głośno jest od dawna. (Jeszcze) małżonkowie spotkali się 3 listopada w sądzie. Wiemy, co działo się tuż przed rozprawą. 

Związek Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela przez lata uchodzili za jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. Ich związek rozpoczął się od wspólnej pasji – tańca. Poznali się na parkiecie, a ich współpraca szybko przerodziła się w głębsze uczucie. Oboje byli zawodowymi tancerzami, pełnymi ambicji i energii, a ich miłość rozwijała się na oczach fanów. W 2018 roku para wzięła ślub, a kilka lat później powitali na świecie dwie córki, które stały się centrum ich życia.

Z biegiem czasu jednak w ich relacji zaczęły pojawiać się trudności. Oboje intensywnie pracowali – Agnieszka angażowała się w projekty telewizyjne i prowadzenie szkoły tańca, a Maciej rozwijał własną działalność trenerską. 

Mimo licznych prób pogodzenia obowiązków zawodowych z życiem rodzinnym, coraz częściej mówiło się o narastającym dystansie między nimi. W mediach zaczęły krążyć pogłoski o kryzysie, które para długo ignorowała, podkreślając, że każde małżeństwo przechodzi trudniejsze chwile.

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela, fot. KAPiF

Rozwód Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli

W połowie 2025 roku potwierdziły się doniesienia o ich rozstaniu. Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela podjęli decyzję o zakończeniu małżeństwa, zaznaczając w oświadczeniach, że najważniejsze dla nich pozostają dobro i spokój dzieci. Choć informacja zaskoczyła fanów, wiele osób doceniło dojrzałość, z jaką podeszli do sytuacji – bez publicznych oskarżeń i medialnych kłótni.

Swego czasu Pela przekazał nawet, że żona chciała zobowiązać go do milczenia i podpisania specjalnej umowy NDA, związanej z poufnością informacji. 

Pierwsza rozprawa rozwodowa pary odbyła się 3 listopada 2025 roku w jednym z warszawskich sądów.

Sceny w warszawski sądzie

Posiedzenie rozpoczęło się o godzinie 11:30, a zarówno Agnieszka, jak i Maciej pojawili się w sądzie chwilę przed wyznaczonym czasem. Spotkali się spokojnie – podali sobie ręce i przywitali się słowem „cześć”, co świadczyło o wzajemnym szacunku mimo zakończenia ich wspólnej drogi.

Jeśli strony doszły do porozumienia w kwestiach majątkowych i dotyczących opieki nad dziećmi, rozwód może zakończyć się szybko – nawet podczas jednej rozprawy. Jeśli sąd uzna, że nie ma przeszkód formalnych, wyrok może zostać wydany jeszcze tego samego dnia, a uprawomocni się po miesiącu. Dla pary oznaczałoby to definitywne zakończenie siedmioletniego małżeństwa.

Mimo rozstania, zarówno Agnieszka, jak i Maciej podkreślają, że chcą zachować przyjazne relacje ze względu na swoje córki.