Dramatyczne chwile przeżyli pasażerowie amerykańskich linii lotniczych JetBlue podczas lotu z meksykańskiego Cancun do Newarku w stanie New Jersey. W trakcie podróży maszyna niespodziewanie zaczęła gwałtownie tracić wysokość, co doprowadziło do poważnych obrażeń wśród podróżnych. Samolot został zmuszony do awaryjnego lądowania w Tampie na Florydzie, a poszkodowani pasażerowie trafili do szpitala.
- Więcej informacji z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
Do niebezpiecznego incydentu doszło w środku lotu, kiedy samolot, z nieznanych jeszcze przyczyn, nagle obniżył pułap. Jak poinformowała agencja Associated Press, piloci natychmiast powiadomili wieżę kontroli lotów o sytuacji na pokładzie. Zgłoszono, że co najmniej trzy osoby doznały obrażeń głowy.
Według relacji, załoga samolotu podjęła decyzję o awaryjnym lądowaniu na najbliższym lotnisku, którym okazała się Tampa na Florydzie. Po wylądowaniu na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, które udzieliły pomocy poszkodowanym. Wszyscy ranni zostali przetransportowani do szpitala. Na razie nie są znane szczegóły dotyczące ich stanu zdrowia.
Władze lotnicze natychmiast rozpoczęły dochodzenie w sprawie incydentu. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zapowiedziała szczegółowe śledztwo, mające na celu wyjaśnienie przyczyn nagłej utraty wysokości przez maszynę. Linie JetBlue potwierdziły, że doszło do poważnego zdarzenia i zapewniły o pełnej współpracy ze służbami.
W oficjalnym oświadczeniu przewoźnika czytamy: "Nasz zespół wycofał samolot z eksploatacji w celu przeprowadzenia inspekcji i przeprowadzimy pełne dochodzenie w celu ustalenia przyczyny". Przedstawiciele linii podkreślają, że bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest dla nich priorytetem.

1 tydzień temu
11




English (US) ·
Polish (PL) ·