Sensacja nie z tej ziemi! Djoković wylatuje, jego rywal przeszedł do historii!

1 miesiąc temu 17

Novak Djoković cierpiał, walczył z bólem, marudził, prosił o pomoc medyczną. Ileż razy widzieliśmy taki obrazek w jego karierze, a na koniec Serb i tak wygrywał mecz. Teraz Djoković miał wielkie problemy w półfinale turnieju w Szanghaju z rewelacyjnym kwalifikantem.

Fot. Go Nakamura / REUTERS

Takich obrazków kibice w Szanghaju nie chcieli oglądać. Zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej Novak Djoković (5. ATP) w trakcie pierwszego seta meczu z kwalifikantem, 26-letnim Monakijczykiem Valentinem Vacherotem (204. ATP) dwa razy prosił o pomoc medyczną, brał tabletki przeciwbólowe i był masowany. Narzekał bowiem na problemy w okolicach biodra.

Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie

Wielkie problemy Novaka Djokovicia

"Djoković, który już wcześniej miał problemy z prawą kostką, lewym przywodzicielem i tylną częścią prawego ramienia, teraz w Szanghaju zmaga się z nowym problemem - górną częścią lewego pośladka" - pisał w serwisie X znany dziennikarz Jose Moron. 

- Nie wiem, czy jest sens kontynuować grę, tak szczerze mówiąc. Pewnie Djoković pyta się swojego fizjoterapeutę, jakie jest jego zdanie na ten temat. Koszmarnie to wygląda, tak jakby Serb miał problemy nawet z ustaniem na nogach, nie tylko w akcjach, ale też w przerwach między wymianami - mowił na początku drugiego seta komentator Polsatu Sport. 

Chwilę później Djoković po wygranej akcji aż uklęknął. W przerwach między gemami Serb chłodził twarz w lodowatej wodzie. Po wygranym gemie na 2:1 w drugiej partii faworyt znów poprosił o przerwę medyczną. Potrafił się jednak odrodzić, przezwyciężyć ból i walczyć. Zresztą Serb wiele razy w swojej karierze cierpiał na korcie, walczył z kontuzją, bólem, marudził, wydawał się już przegrany, a i tak potrafił wygrywać. 

Teraz Djoković też podjął rękawicę, wciąż biegał do niemal każdej piłki, potrafił nawet wygrać wymianę mającą 28 uderzeń. 

Zobacz także: Katastrofa Polki w Chinach. 69 minut i koniec

- Gdzieś Ty chłopie wcześniej był na poziomie challengerów. Wytrzymuje znakomicie walkę na bekhend z wielkim Djokoviciem - dodawał komentator Polsatu Sport.

Monakijczyk przy stanie 4:4 wygrał długiego gema na przewagi. Skończył się on kuriozalnie, bo podwójnym błędem serwisowym Serba. Po chwili Vacherot przy swoim podaniu prowadził 30:0 i był dwie piłki od zwycięstwa. Wtedy jednak przegrał trzy akcje z rzędu. Djoković miał szansę na przełamanie, ale jej nie wykorzystał. Chwilę później przegrał gema na przewagi i schodził z kortu pokonany. Po godzinie i 41 minutach walki. 

Monakijczyk został najniżej sklasyfikowanym finalistą turnieju rangi Masters 1000 w historii! W rankingu ATP Live awansował już na 58. miejsce!

Vacherot jest największą rewelacją turnieju w Szanghaju. Dostał się do niego z kwalifikacji, a w imprezie głównej oprócz Djokovicia pokonał Alexandera Bublika (Kazachstan, 17. ATP), Tomasa Machaca (Czechy, 23. ATP), Tallona Griekspoora (Holandia, 31. ATP), Holgera Dune (Dania, 11. ATP). W sumie odniósł już osiem zwycięstw, wszystkie z zawodnikami wyżej od siebie sklasyfikowanymi w rankingu ATP, a aż trzech z TOP20! 

Vacherot w finale turnieju w Szanghaju zmierzy się ze zwycięzcą meczu: Danił Miedwiediew (Rosja, 18. ATP) - Arthur Rinderknech (Francja, 54. ATP). 

Półfinał w Szanghaju: Novak Djoković - Valentin Vacherot 3:6, 4:6

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło