Serial z Izą Kuną to najlepsza adaptacja powieści Katarzyny Bondy

1 dzień temu 5

Każda ekranizacja książki Katarzyny Bondy to wydarzenie, o którym mówi cała Polska. Jej bohaterowie balansują na granicy światła i cienia, a śledztwa nigdy nie kończą się jednoznacznym rozwiązaniem. Wśród adaptacji, które przyciągnęły uwagę krytyków i widzów, dominują trzy tytuły: „Morderczynie”, „Żywioły Saszy. Ogień” i nadchodzący „Efekt morza”. Które najbardziej zachwyciła krytyków i rozgrzała emocje widzów?

"Morderczynie" kontra zagraniczne hity

Już od pierwszych odcinków "Morderczynie" spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem ze strony recenzentów. Zarówno polskie, jak i zagraniczne portale branżowe zwracały uwagę na doskonałe połączenie mrocznego klimatu, wiarygodnej psychologii postaci oraz dynamicznej fabuły. Katarzyna Bonda, autorka pierwowzoru literackiego, publicznie wyraziła uznanie dla serialu, podkreślając, że produkcja "reprezentuje światowy poziom" i śmiało może konkurować z zagranicznymi hitami kryminalnymi.

Porównania do zagranicznych produkcji kryminalnych pojawiają się niemal w każdej recenzji! Wskazuje się, że "Morderczynie" z powodzeniem mogą rywalizować z takimi tytułami jak "Mare z Easttown" czy "Broadchurch" – głównie dzięki pogłębionej psychologii postaci oraz starannej realizacji. Krytycy podkreślali, że produkcja nie unika trudnych tematów, a sposób przedstawienia przemocy i motywacji bohaterek jest subtelny, nieprzekombinowany i skłaniający do refleksji.

Głębia psychologiczna i wątki kryminalne w "Morderczyniach"

Głębia psychologiczna to jeden z najczęściej powtarzających się komplementów wobec "Morderczyń". Bohaterki serialu to kobiety z krwi i kości, zmagające się z własnymi słabościami, traumami i społecznymi stygmatami. Dzięki temu produkcja przekracza schemat typowego kryminału, a widzowie mają szansę lepiej zrozumieć motywacje bohaterek. Warto dodać, że twórcy nie unikali ukazania ciemnych stron psychiki, nie popadając jednak w przesadny naturalizm czy sensacyjność. Serial podąża tropem nowoczesnych produkcji, gdzie istotniejsze od samej zbrodni staje się pytanie "dlaczego?", a nie tylko "kto?" i "jak?".

Opinie widzów i wpływ na popularność "Morderczyń"

Reakcje widzów są zgodne z opiniami krytyków – "Morderczynie" szybko znalazły się w czołówce najchętniej oglądanych polskich seriali kryminalnych. Fora internetowe i media społecznościowe pełne są pochwał dla obsady, scenariusza i realizacji. Wielu widzów podkreśla, że to jeden z pierwszych polskich seriali kryminalnych, który nie tylko trzyma w napięciu, ale też zmusza do refleksji nad społecznymi i psychologicznymi aspektami zbrodni. Nic dziwnego, że po premierze "Morderczyń" wzrosło zainteresowanie książkami Katarzyny Bondy.

„Całkiem przyzwoity serial, chociaż w pierwszym odcinku powiało z lekka nudą. Później już było lepiej. Oczywiście “czepić się” paru dupereli można. Mnie trochę wkurzała aktorka grająca główną rolę. Jakaś taka odpychająca. No i co do fabuły to trochę przekombinowali.” — HansStedtke, ocena 7.

„Powiedziałabym że więcej niż nieźle. Przede wszystkim bardzo dobrzy bohaterowie na czele z Karoliną i świetne dialogi … jako czysta rozrywka bardzo fajna produkcja.” — Laura_N, ocena 9.

„Serial: ‘Morderczynie’ poza pejoratywnym i beznadziejnym tytułem nie ma sobie nic do zarzucenia i jest naprawdę świetny. Zarówno scenariusz jak i gra aktorów jest na najwyższym poziomie….” — grandik, ocena 9

„Nic się nie wyróżnia, może jedynie Kuna. Poza tym bez pomysłu, twisty nie zaskakują, jeśli jedynie w ogóle występują. Do ‘Rojsta’ to mu bardzo daleko.” — Gotfryd_de_Durden, ocena 4.

Wszystkie opinie pochodzą z serwisu filmweb.pl

Przeczytaj źródło