Sezon na grzyby jeszcze się nie skończył. „Do trzech razy sztuka”

1 dzień temu 6

Choć w kalendarzu mamy już listopad, a większość grzybiarzy odłożyła już swoje koszyki, w lasach wciąż można trafić na grzyby. Leśnik z Nadleśnictwa Sieraków po raz trzeci „kończy sezon” — i znów wraca z pełnym koszem. Czy zima naprawdę kończy sezon na grzyby?

Roman Tomczak z Nadleśnictwa Sieraków, znany w sieci leśnik i miłośnik natury, postanowił jeszcze raz odwiedzić swoje ulubione miejsca. I znów nie wrócił z pustymi rękami.

Jak przypominają eksperci, listopad to już końcówka sezonu grzybowego, ale w cieplejsze dni, gdy nie ma jeszcze przymrozków, wciąż można trafić na dorodne podgrzybki, opieńki, gąski, kurki, a nawet borowiki. Sezon kończy się dopiero, gdy temperatury spadną poniżej zera i pojawi się śnieg.

A że tegoroczny listopad przyniósł wyjątkowo łagodne warunki, pasjonaci grzybobrania nadal mają szansę na udane zbiory.

„Do trzech razy sztuka”

Roman Tomczak już dwukrotnie ogłaszał koniec sezonu, ale za każdym razem natura skutecznie przekonywała go, by zmienił zdanie. Tak było również w niedzielę, 9 listopada.

Na facebookowym profilu Nadleśnictwa Sieraków pojawiło się nagranie, na którym leśnik z uśmiechem prezentuje swoje najnowsze zbiory. Kosz pełen świeżych grzybów robi wrażenie, zwłaszcza jak na tę porę roku.

„Do trzech razy sztuka. Już dwa razy kończyłem sezon grzybowy i mówiłem, że do lasu na grzyby nie pójdę. No ale cóż, dzisiaj taka piękna pogoda, 9 listopada, no co robić. Przyjechałem zobaczyć i pochodziłem trochę. Listopadowe grzyby? Czemu nie. Godzina 11, a tutaj udało się nazbierać taki koszyczek. I to całkiem, całkiem fajne grzybki. No może w tych pięknych okolicznościach przyrody czas jest pożegnać ten sezon. Ale idę jeszcze trochę pochodzić. Kto wie, może jeszcze coś nazbieram” – relacjonuje Tomczak.

Na filmie widać, że zbiory są naprawdę imponujące. Wśród znalezionych okazów dominują podgrzybki, ale pojawiły się też inne jesienne gatunki.

Internauci zachwyceni. „Las pana kocha”

Wideo z listopadowego grzybobrania błyskawicznie zyskało popularność w sieci. W komentarzach pod nagraniem nie brakowało zachwytów i ciepłych słów pod adresem leśnika.

„Ja to bym chciała, żeby ten sezon się nigdy nie skończył” – napisała jedna z obserwatorek. „Też dzisiaj nazbierałam i to chyba najwięcej podgrzybków w tym sezonie. Tak że chyba grzyby nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa” – dodała kolejna. „Pan to ma szczęście. Las pana kocha” – skomentował inny użytkownik.

Jak widać, sezon grzybowy jeszcze trwa, przynajmniej w niektórych częściach Polski. A jeśli listopad nadal będzie łaskawy, być może niektórzy jeszcze raz wyruszą z koszykiem do lasu – choćby tylko po to, by pospacerować, dotlenić się i odpocząć na łonie natury.

Czytaj też:
Grzybobranie nie tylko do pierwszych przymrozków. Te grzyby można zbierać późną jesienią
Czytaj też:
Grzybiarz znalazł prawdziwy skarb w polskim lesie. „Coś niesamowitego”

Źródło: Facebook / Nadleśnictwo Sieraków, Lasy Państwowe

Przeczytaj źródło