Sikorski reaguje na wpis węgierskiego MSZ. "Wolałbym być zwolennikiem Ukrainy niż mieć medal od Putina"

1 dzień temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Cała ta niezbyt przyjemna rozmowa zaczęła się od piątkowego wpisu Sikorskiego na platformie X. Wówczas szef polskiego MSZ, powołując się na europejski raport, stwierdził, że Victor Orban uczynił Węgry najbiedniejszym krajem UE. Polskiemu ministrowi nie chodziło jednak o PKB per capita, a wskaźnik AIC, który uwzględnia faktyczne wydatki ludności.

Jednocześnie podkreślił, iż węgierska głowa państwa od pewnego czasu grozi wyjściem z europejskiej wspólnoty, jednocześnie "koordynując swoje działania z Putinem i sabotuję Unię". Na koniec znalazła się nawet przestroga przed "złodziejstwem i nacjonalizmem".

Wpis ten podzielił komentujących, bo z jednej strony znalazły się głosy pochwały dla węgierskiego rządu, a z drugiej realne ubolewanie nad potencjalnym ubożeniem tamtejszego społeczeństwa. Na tekst ten zareagował Peter Szijjarto, czyli odpowiednik Sikorskiego w Budapeszcie.

Węgierski MSZ reaguje na wpis Sikorskiego

W odpowiedzi na to Szijjarto stwierdził, że Sikorski po prostu "stracił zdrowy rozsądek na rzecz podżegania wojennego", co bardzo wymownie obrazuje podejście węgierskiego MSZ nie tylko do wpisów uderzających w Orbana, ale też w pewnym sensie do Radosława Sikorskiego.

Co ciekawe, zagraniczny minister doczekał się odpowiedzi od swojego polskiego odpowiednika, w której znalazło się nawet bardzo konkretne nawiązanie do historii XX wieku.

"Peter, Budapeszt był dwukrotnie podbijany przez Armię Czerwoną w XX wieku, więc spodziewałbym się, że będziesz miał trochę sympatii dla dzielnego narodu, który dziś stawia jej opór. Przyznaję, że wolałbym być zwolennikiem Ukrainy niż mieć medal od Putina." - odpowiedział Sikorski na wpis Petera Szijjarto.

Trudne relacje Polski i Węgier

Relacje Warszawy i Budapesztu najpierw uległy pewnemu ochłodzeniu od lutego 2022 roku, kiedy to Węgry przyjęły zgoła odmienne stanowisko wobec konfliktu na Ukrainie, niż Polska. Jednocześnie objęcie władzy przez Donalda Tuska w 2023 roku, sprawiło, że uległy one już drastycznemu pogorszeniu.

Spory wpływ na stosunki obu państw miało też udzielenie azylu Marcinowi Romanowskiego przez Budapeszt w grudniu 2024 roku. Doprowadziło to nawet do tego, że w lipcu bieżącego roku pracę w ambasadzie zakończył polski ambasador - Sebastian Kęciek. Co prawda rzecznik polskiego MSZ zapewnia, że oznacza to trwałego obniżenia relacji dyplomatycznych, a przytaczana decyzja, to efekt rotacji na stanowisku.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło