Sikorski zakpił z Ziobry ws. wniosku o areszt. "Chciał uchodzić za szeryfa"

Radosław Sikorski skomentował doniesienia o wniosku dot. aresztu dla Zbigniewa Ziobry Flickr.com / Marcin Maniewski / MSZ; Montaż: naTemat

Prokuratura Krajowa przekazała, że prokurator złożył w czwartek wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec Zbigniewa Ziobry. Wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odniósł się do sprawy na antenie Polsat News. Wspomniał o azylu politycznym udzielonym Marcinowi Romanowskiemu i dał delikatne ostrzeżenie Węgrom.

Prokurator złożył dziś do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie wniosek o zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobry środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy od daty zatrzymania (w celu zabezpieczenia prawidłowego toku dalszego postępowania związanego ze sprawy polityka).

Pod koniec zeszłego tygodnia Sejm postanowił uchylić immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Były prokurator generalny i minister sprawiedliwości, który przebywa za granicą i odmawia stawiennictwa przed polską prokuraturą, ma usłyszeć 26 zarzutów związanych ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości.

Radosław Sikorski komentuje wniosek dot. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. "Niewinni nie mają się czego obawiać"

Radosław Sikorski pojawił się w czwartek w studiu programu "Gość Wydarzeń" Polsat News, w którym został poproszony o komentarz w sprawie doniesień związanych z potencjalnym aresztem dla Zbigniewa Ziobry. Wicepremier przywołał słowa byłego prezesa Suwerennej Polski.

– Jeśli minister Zbigniew Ziobro uważa, że nic złego nie zrobił, to przypomnę mu jego własne słowa: Niewinni nie mają się czego obawiać – powiedział szef MSZ, dodając, że postępowanie Ziobry – wspomniana w wywiadzie ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości – jest "smutną degrengoladą kogoś, kto chciał uchodzić za szeryfa".

Sikorski ostrzegł na antenie Polsat News władze Węgier, które w grudniu ubiegłego roku przyznały azyl polityczny Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości.

– Liczyłbym na to, że Węgry nie powtórzą tego precedensu. Obowiązuje ich lojalność wobec krajów Unii Europejskiej. [...] Jeśli to zrobią, to spotka się to z reakcją dyplomacji – skwitował wicepremier.