Jedna z lekarek dyżurujących w szpitalu w Żywcu (Śląskie) została przyłapana na pracy pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało aż 3,5 promila w jej organizmie. Dyrekcja placówki natychmiast rozwiązała z kobietą umowę o współpracy, a sprawą zajęła się policja.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.
Do tego szokującego zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w szpitalu w Żywcu (Śląskie). Jak poinformowała asp. Jolanta Frydel, rzecznik policji w Żywcu, zgłoszenie o nietrzeźwej lekarce wpłynęło tuż po północy.
Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze, którzy przeprowadzili badanie trzeźwości.
Sprawdzili stan trzeźwości lekarki. Pierwsze badanie wykazało około 3,5 promila alkoholu – przekazała asp. Jolanta Frydel.
Policjanci będą teraz ustalać, czy lekarka w stanie nietrzeźwości naraziła kogokolwiek na utratę zdrowia lub życia. Od wyników tego postępowania zależeć będzie kwalifikacja prawna czynu.
Dyrekcja szpitala niezwłocznie odsunęła lekarkę od pełnienia obowiązków i rozwiązała z nią umowę o współpracy.
Władze placówki wydały oficjalne oświadczenie, w którym wyraziły ubolewanie z powodu incydentu.
„Wyrażamy ubolewanie z zaistniałej sytuacji. Godzi ona w kluczowe wartości, którymi się na co dzień kierujemy. Bezpieczeństwo, zdrowie i komfort pacjentów są naszym najwyższym priorytetem. Występek z całą mocą potępiamy, jako zachowanie rażąco nieodpowiedzialne i niezgodne z etyką lekarską” – czytamy w oświadczeniu szpitala.
Dyrekcja podkreśliła również, że od początku działalności placówki nie doszło do podobnego incydentu.

1 tydzień temu
13







English (US) ·
Polish (PL) ·