Wiadomo, dlaczego prezes PiS zachował się w ten sposób. Kaczyński układa już rząd po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych w 2027 r. Wolałby rządzić bez Konfederacji, więc musi ją zniszczyć albo chociaż osłabić. Dlatego będzie zbliżał się do prawej ściany. Stąd autoryzowanie bojówek Roberta Bąkiewicza. Stąd pomysł na antyimigrancki marsz 11 października. Stąd skandaliczna niedzielna wypowiedź o żonie Radosława Sikorskiego Anne Applebaum.
Jarosław Kaczyński przekroczył kolejną granicę, by zyskać kilka punktów procentowych w sondażach. I przekroczy każdą następną, by wrócić do władzy. Prezes PiS tak naprawdę robi to samo, co Grzegorz Braun, tylko innymi narzędziami.