Data utworzenia: 19 września 2025, 7:20.
Zeznania kierowcy, który mijał auto prowadzone przez Łukasza Żaka, rzucają nowe światło na sprawę makabrycznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Okazuje się, że zanim doszło do tragedii, oskarżony kierowca miał przejechać na czerwonym świetle. Widziano też, jak poruszał się z dużą prędkością. To zeznanie nie spodobało się Żakowi, który po raz kolejny dał popis swojej arogancji.
Trwa proces w sprawie wypadku na Trasie Łazienkowskiej, w którym zginął 37-letni mężczyzna, a jego rodzina została poważnie ranna. Na ławie oskarżonych zasiada Łukasz Żak wraz z grupą znajomych. On jest oskarżony m.in. o jazdę z ogromną prędkością i spowodowanie masakry na drodze, a jego koledzy za pomoc mu w ucieczce.
Jak wynika z zeznań jednego ze świadków, w centrum miasta zauważył samochód marki Arteon, który gwałtownie ruszył w stronę Mostu Łazienkowskiego, wyprzedzając inne pojazdy. Kilkaset metrów dalej doszło do wypadku.
Łukasz Żak: nowe zeznania świadków w sprawie tragedii na Trasie Łazienkowskiej
Według jego relacji samochód poruszał się nie tylko z dużą prędkością, ale i przejechał na czerwonym świetle.
– Widziałem, jak auto nie czekając na zmianę świateł, przejechało na czerwonym. Gdy światła się zmieniły, ruszyłem. Dojechałem do kolejnych znajdujących na Rondzie Jazdy Polskiej i zauważyłem to samo auto. Gdy zapalił się zielony sygnalizator, ruszył gwałtownie, wyprzedzając mnie – opisał mężczyzna.
Chwilę później kierowca zauważył, że pojazd jedzie w stronę Mostu Łazienkowskiego. Nie był jednak w stanie oszacować, z jaką prędkością pędziło auto.
– Następnie dojechaliśmy na miejsce wypadku – zeznał. I przyznał, że w pierwszej kolejności zwrócił uwagę na leżącą na jezdni Paulinę, ówczesną dziewczynę Łukasza Żaka.
– Chcieliśmy udzielić jej pierwszej pomocy. Słyszałem, że ktoś krzyczał, aby jej nie pomagać – przyznał.
To właśnie ją zostawił ranną, a sam uciekł. Najpierw pojawił się w mieszkaniu swojego kolegi na warszawskich Bielanach, a potem wyjechał do Niemiec, gdzie ostatecznie sam zgłosił się na policję.
Zobacz także: Łukasz Żak za kratami zachowywał się bezczelnie i arogancko. Dlaczego nie trafi do izolatki?
W pobliżu wypadku znajdowało się również trzech kolegów Żaka, ale żaden z nich nie ruszył kobiecie na pomoc. Z tym że jeden z nich: Maciej Osiński sam był ranny. Potwierdziło to kilka świadków. – Obok pojazdu pod barierą siedział chłopak. Bolała go ręka i żebra. Miał ranę – zeznały trzy osoby. Kilka minut później pojawiła się karetka.
Podczas przesłuchania pojawił się też wątek nagrania, który ma przedstawiać moment, w którym kilku mężczyzn popycha osobę z brodą, ubraną w ciemną bluzę, krzycząc „uciekaj”. Sędzia, zwracając się do obecnych na sali, zapytał, czy osoba widoczna na nagraniu jest obecna. Wskazano na Łukasza Żaka.
Łukasz Żak dopytuje świadka o szybką jazdę. Sąd przerywa jego pytania podczas rozprawy
Dodatkowo pojawiły się zarzuty dotyczące agresywnej jazdy, w tym przeskakiwania między pasami. To zdecydowanie nie spodobało się Żakowi. Do tego stopnia, że sam zaczął zadawać pytania świadkowi zeznającemu na ostatniej rozprawie.
– Chciałbym się dowiedzieć, co to znaczy szybka jazda? Jak pan to wytłumaczy? – dopytywał nieprzyjemnie.
A gdy głos zabrał sędzia Maciej Mitera, stwierdził, że mu przerywa i – ostentacyjnie podirytowanym tonem – powiedział, że w takim razie to on nie ma już więcej pytań. Po czym rzucił długopisem.
Zobacz także: Łukasz Żak walczy o zmianę warunków w celi. Napisał, czego chce
/11
vitrina.pl / Facebook
Do wypadku doszło rok temu - we wrześniu 2024 r.
/11
vitrina.pl / Facebook
Według śledczych tuż przed uderzeniem w drugie auto Łukasz Żak pędził ponad 220 km/h.
/11
Na Trasie Łazienkowskiej dwójka małych dzieci straciła kochającego ojca.
/11
- / Miejski Reporter / Facebook
Tak wyglądało auto pokrzywdzonej rodziny, po tym, gdy wjechał w nie samochód kierowany przez Łukasza Żaka.
/11
- / Miejski Reporter / Facebook
Arteon prowadzony przez Żaka.
/11
Burski Krzysztof / newspix.pl
Łukasz Żak podczas rozprawy 9 września 2025 r.
/11
Burski Krzysztof / newspix.pl
Zeznania jednego ze świadków nie były na rękę Żakowi.
/11
Burski Krzysztof / newspix.pl
Sędzia Maciej Mitera ponownie musiał zmierzyć się z arogancją Żaka.
/11
Burski Krzysztof / newspix.pl
/11
Burski Krzysztof / newspix.pl
/11
- / Miejski Reporter / Facebook
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

1 miesiąc temu
39







English (US) ·
Polish (PL) ·