Tenisowe korty to nie piłkarski stadion. Najwyraźniej nie wiedział tego jeden z polskich kibiców, który pojawił się na meczu Igi Świątek z Amandą Anisimovą na turnieju WTA Finals w Rijadzie. Przez cały pierwszy set mężczyzna zachowywał się skandalicznie i przeszkadzał wiceliderce światowego rankingu. W pewnym momencie 24-latka z Raszyna miała już dość i wybuchła ze złości.
Świątek potrzebowała zwycięstwa
Dla Świątek pojedynek z Anisimovą był meczem o być albo nie być. Tylko zwycięstwo dawało jej wyjście z grupy i awans do półfinału WTA Finals. Pierwszy set był bardzo zacięty. Żadnej z tenisistek nie udało się przełamać podania przeciwniczki. Dopiero w tie-breaku Świątek przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Świątek "uciszała" polskiego kibica
Pierwsza partia dla Polki była dodatkowo trudna, bo przez cały czas jej trwania dekoncentrował ją jeden z polskich kibiców. Mężczyzna co chwila głośno krzyczał, nawet w chwilach, kiedy Świątek szykowała się do serwisu. To mocno deprymowało naszą tenisistkę, która w pewnym momencie nie wytrzymała i po kolejnym zakłóceniu ciszy przez niesfornego fana głośno krzyknęła w jego kierunku - "cicho1".
Świątek poprosiła sędzię o interwencję
Po zakończeniu seta Świątek podeszła do sędzi i poprosiła o interwencję, by ochrona zajęła się skandalicznie zachowującym się na korcie polskim kibice. Na początku drugiej partii jeszcze dwa lub trzy razy było słychać okrzyki mężczyzny, ale później już na szczęście jego "popisy" się skończyły.
Niestety skończył się też WTA Finals dla Świątek. Polka przegrała z Anisimovą 7:6 (7-3), 4:6, 2:6 i zajęła trzecie miejsce w grupie. To zamknęło jej drzwi do półfinału turnieju w Rijadzie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo

3 dni temu
7




English (US) ·
Polish (PL) ·