Skarga do banku, a potem problem. Uwaga na oszustwa „na reklamację”

16 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Aldona Derdziak2025-07-21 06:00Redaktorka Bankier.pl

publikacja
2025-07-21 06:00

Oszuści wymyślili nowy sposób na wyłudzenie pieniędzy od klientów banków. Obok znanych metod „na wnuczka”, „policjanta” czy „pracownika banku” pojawił się nowy mechanizm – „na reklamację”. Prawnicy ostrzegają, że roszczenie oparte na nieprawdziwych przyczynach może nie tylko pozbawić ofiary pieniędzy, ale także narazić je na odpowiedzialność karną.

Skarga do banku, a potem problem. Uwaga na oszustwa „na reklamację”
Skarga do banku, a potem problem. Uwaga na oszustwa „na reklamację”
fot. PeopleImages.com - Yuri A / / Shutterstock

Kreatywność oszustów praktycznie nie zna granic. Wyłudzenia na kody BLIK są już znane, podobnie jak metody „na wnuczka” czy „policjanta”. Tym razem przestępcy obrali za cel osoby, które zamierzają złożyć reklamację w banku albo innej instytucji finansowej, oferując pomoc w wysłaniu wniosku.

Sprytny mechanizm oszustwa

mBank już w czerwcu ostrzegał, że przestępcy „promują” swoje usługi na portalach społecznościowych lub forach internetowych, proponując pomoc w złożeniu reklamacji z uwagi na „lukę w systemach bankowych”, jednak proceder obecnie staje się bardziej powszechny. Oszuści zachęcają ofiary do wystąpienia z wnioskiem o rekompensatę z tytułu błędnej lub nieautoryzowanej transakcji, która w rzeczywistości nie miała miejsca albo oferują, że sami złożą odpowiedni wniosek, próbując wyłudzić dane do logowania do bankowości internetowej. Przestępcy mogą pobierać także od nieświadomej ofiary prowizję za usługę lub proponować „inwestycję” z nienależnie pobranych pieniędzy.

Ten rodzaj oszustwa wydaje się mniej ryzykowny dla oszustów, a jednocześnie może być bardzo skuteczny. Oszust zdobywa dane ofiary lub ona sama zgłasza fałszywą reklamację. W przypadku powodzenia procederu pieniądze w całości lub w części trafiają na konta oszustów lub podstawionych osób, tzw. słupów, a następnie znikają wypłacane w bankomatach, wymieniane na kryptowaluty lub przelewane na zagraniczne rachunki bankowe. – wyjaśnia Paweł Dornfeld z Uniwersytetu WSB Merito, specjalista w zakresie bezpieczeństwa informacji.

Bank może dochodzić zwrotu środków

Zgodnie z wytycznymi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów banki powinny rozpatrywać przypadki nieautoryzowanych transakcji możliwie szybko, zwracając środki do końca następnego dnia roboczego. Jeśli klient złoży reklamację, instytucja finansowa odda mu pieniądze, ale gdy dojdzie do wniosku, że doszło do oszustwa albo rażącego zaniedbania klienta, to bank będzie mógł żądać zwrotu nienależnie wypłaconych środków. Tak stało się w sprawie klientki mBanku, którą poproszono o zwrot pieniędzy z uznanej wcześniej reklamacji.

W przypadku skargi do banku opartej na fałszywych podstawach to nie oszust będzie musiał oddać pieniądze, ale klient, który złożył reklamację. Choć środki na początku trafią do wnioskodawcy, to po analizie sprawy bank zorientuje się, że nie doszło do szkody i zażąda zwrotu środków. Takie działanie kwalifikowane jest jako oszustwo - wyłudzenie nienależnych środków pieniężnych i podlega odpowiedzialności karnej, zagrożonej karą grzywny, ograniczenia wolności a nawet pozbawienia wolności do 8 lat. Eksperci zaznaczają, że w systemach bankowych nie istnieją luki, które uzasadniałyby składanie fałszywych reklamacji.

To narracja wykreowana przez przestępców dla uprawdopodobnienia swojej działalności. Banki działają zgodnie z przepisami prawa bankowego oraz wytycznymi KNF. Mają obowiązek szczegółowo weryfikować każdą składaną reklamację – zwłaszcza dotyczącą rzekomo nieautoryzowanych transakcji. – wyjaśnia mecenas Joanna Gortat-Goska z kancelarii SubiGo.

Fałszywa reklamacja to tylko część problemu

Banki i prawnicy zwracają uwagę, że przy okazji fałszywych reklamacji oszuści mogą także wyłudzać od ofiar dane do logowania do bankowości internetowej i sami składać skargi w ich imieniu. Kontrola nad kontem przekazana przestępcy może się skończyć o wiele gorzej: kradzieżą pieniędzy czy zaciągnięciem kredytu na nasze dane, dlatego warto prewencyjnie zastrzec swój PESEL, aby zapobiec niechcianym długom.

Dodajmy, że sezon wakacyjny to raj dla oszustów, którzy liczą na brak czujności urlopowiczów. Popularne są fałszywe ogłoszenia pokoi do wynajęcia po atrakcyjnych cenach czy spreparowane kody QR na plakatach na mieście. Oszustwa "na policjanta" czy "na pracownika banku" także pozostają w modzie, co pokazuje przypadek seniorki, która straciła 50 tys. zł.

Źródło:

Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.

Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.

Advertisement

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło