Z perspektywy partii sprawa ta będzie analizowana przez naszą komisję etyki - tak o doniesieniach ws. posła PiS Łukasza Mejzy mówi w rozmowie z Wp.pl rzecznik PiS Rafał Bochenek. W poniedziałek parlamentarzysta znacznie przekroczył prędkość na S3 i odmówił przyjęcia mandatu. Politycy ugrupowania potępiają zachowanie partyjnego kolegi.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Łukasz Mejza przekroczył prędkość
W poniedziałek przed południem poseł PiS Łukasz Mejza przekroczył niemal dwukrotnie dozwoloną prędkość na trasie S3 w okolicach Polkowic w woj. dolnośląskim, jadąc ok. 200 km/h. Parlamentarzysta odmówił przyjęcia mandatu. "Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd" - skomentował na portalu X szef MSWiA Marcin Kierwiński. Poseł PiS w oświadczeniu przesłanym Radiu ZET przeprosił za swoje zachowanie i zaznaczył, że "jechał na S3, a nie w terenie zabudowanym". "Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot (ostatecznie i tak się spóźniłem)" - tłumaczył. Zapewnił, że "jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluje ten mandat od razu, a jak nie, to, oczywiście, natychmiast zrzeknie się immunitetu i poniesie pełną odpowiedzialność".
Europoseł PiS o sprawie Mejzy: Głupie i nieodpowiedzialne
"O ile Łukasz Mejza sam nie zrzeknie się immunitetu, jestem pewien, że moim Koleżankom i Kolegom z PiS nie zadrży ręka przy głosowaniu nad jego immunitetem w tej sprawie" - skomentował na portalu X europoseł PiS Maciej Wąsik.
"Nam nie zależy na tym, aby dostał mandat karny, ale żebyście go wywalili z PiSu w końcu" - tak wpis Wąsika skomentował radny PiS z Łomianek Eliasz Grubiński.
Inny z europosłów ugrupowania, Joachim Brudziński, stwierdził na portalu X, że "każdemu (niestety) zdarza się mieć "ciężką nogę" na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu, ale zasłanianie się w chwili zatrzymania przez policję za ewidentne złamanie przepisów ruchu drogowego immunitetem poselskim, jest nie tylko nieetyczne, ale jest czymś skrajnie głupim i nieodpowiedzialnym". "Mam nadzieję, że poseł Mejza sam zrzeknie się immunitetu w tej sprawie i nie będzie narażał naszego klubu na ataki za jego idiotyczną postawę" - dodał.
"Sprawa będzie analizowana przez komisję etyki"
- Pan Łukasz Mejza w swoim stylu publicznie przeprosił za swoje zachowanie i jasno się wypowiedział, że jest gotów ponieść pełną odpowiedzialność: pokryć wystawiony mandat, a jeśli zajdzie taka konieczność, to zrzec się immunitetu. Z perspektywy partii sprawa ta będzie analizowana przez naszą komisję etyki - przekazał z kolei Wirtualnej Polsce rzecznik PiS Rafał Bochenek. Jeden z parlamentarzystów PiS stwierdził w rozmowie z Wp.pl, że Mejza "powinien dawno wylecieć, nikt nie powinien się cackać z tym gościem". Inny z polityków ocenił, że "ten człowiek szkodzi" ugrupowaniu.
Zobacz wideo Cancelowanie nie niszczy kompletnie kariery, a czasem ją napędza
Kariera polityczna Łukasza Mejzy
W 2014 r. Łukasz Mejza został radnym sejmiku woj. lubuskiego, startował wówczas z listy komitetu Lepsze Lubuskie. W 2019 r. kandydował do Sejmu z listy PSL, nie uzyskał wówczas mandatu. Objął go dwa lata później po śmierci posłanki PSL Jolanty Fedak. Został wtedy posłem niezrzeszonym. W 2021 r. przyłączył się do Partii Republikańskiej, pełnił później funkcje wiceministra kultury, a także wiceministra sportu i turystyki. W 2023 r. z powodzeniem kandydował do Sejmu z listy PiS.
Czytaj również: "Barbarzyński rajd" Mejzy. Minister Kierwiński: Nie odpuścimy. W sieci fala komentarzy
Źródła: Rmf24.pl, Radiozet.pl, X.com/Marcin Kierwiński, X.com/Maciej Wąsik, X.com/Joachim Brudziński, Wp.pl, X.com/Eliasz Grubiński





English (US) ·
Polish (PL) ·