Śmiertelny wypadek na drodze bez chodnika. Co z odszkodowaniem? Prawnik wyjaśnia

1 miesiąc temu 16

Data utworzenia: 10 października 2025, 17:04.

We wtorkowy wieczór, 7 października, w kaszubskiej wsi Łebieńska Huta doszło do tragicznego wypadku. Czworo chłopców wracało z boiska do swoich domów, gdy w grupę dzieci wjechał kierowca opla. Droga, na której doszło do tragedii, jest wąska, kręta i nie ma chodnika ani pobocza. Czy odpowiedzialność za brak bezpiecznej infrastruktury może ponosić zarządca drogi i czy rodzina ofiary ma prawo domagać się odszkodowania? "Fakt" zapytał o to prawnika, dr Mateusza Mickiewicza. Jak się okazuje, choć takie roszczenia są możliwe, ich skuteczne dochodzenie może być w praktyce niezwykle trudne.

W Łebieńskiej Hucie kierowca opla śmiertelnie potrącił czterech chłopców wracających z boiska. Prawnik dr Mateusz Mickiewicz wyjaśnia, że choć gmina może teoretycznie ponosić odpowiedzialność za brak chodnika, w praktyce udowodnienie takiej winy jest bardzo trudne.
W Łebieńskiej Hucie kierowca opla śmiertelnie potrącił czterech chłopców wracających z boiska. Prawnik dr Mateusz Mickiewicz wyjaśnia, że choć gmina może teoretycznie ponosić odpowiedzialność za brak chodnika, w praktyce udowodnienie takiej winy jest bardzo trudne. Foto: Archiwum prywatne, Andrzej Jackowski / PAP

W wypadku na miejscu zginął 10-letni Igor, a trzech pozostałych chłopców — w wieku 12 i 16 lat — trafiło do szpitala. Jeden z nich stracił nogę. Mieszkańcy od lat apelowali o poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu, jednak — jak twierdzą — bez skutku. Kierowca, 33-letni Marcin R., został zatrzymany przez policję na terenie powiatu kościerskiego. Do aresztu doprowadzono go w kajdankach. Mężczyzna odmówił badania na obecność alkoholu i narkotyków, dlatego pobrano mu krew do analizy.

Tragedia na Kaszubach. Czy gmina może odpowiedzieć za brak chodnika?

W sytuacji, gdy do potrącenia pieszego dochodzi na drodze pozbawionej chodnika, może pojawić się pytanie o odpowiedzialność nie tylko kierowcy, ale też zarządcy drogi. Czy brak infrastruktury pieszej może być podstawą do ubiegania się o odszkodowanie od gminy lub innej jednostki samorządu?

— Zgodnie z art. 417 §1 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. W tym zakresie, jeżeli droga jest powiatowa, gminna lub wojewódzka, organ samorządu winien dołożyć starań, aby zapewnić uczestnikom ruchu bezpieczeństwo — wyjaśnia mec. dr Mateusz Mickiewicz w rozmowie z "Faktem".

— Kwestia odpowiedzialności zarządcy drogi zależna jest również od tego, czy istniał wprost sformułowany obowiązek budowy infrastruktury technicznej, który wynikałby z aktów wewnętrznych, np. danej gminy. Brak chodnika nie jest sam w sobie automatycznym źródłem odpowiedzialności, jednak w przypadku, gdy z braku infrastruktury pieszej wynika zwiększone ryzyko, a zarządca mógł temu zapobiec, istnieje możliwość wystąpienia z roszczeniem na drogę sądową, co wiąże się z dużym ryzykiem procesowym.

Prawnik przypomina, że zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych, w tym m.in. z postanowieniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 2 grudnia 2019 r., w polskim prawie nie ma przepisu, który pozwalałby wprost żądać od zarządcy drogi jej budowy, remontu czy wyposażenia w chodnik. Oznacza to, że mieszkańcy, nawet jeśli od lat apelują o poprawę bezpieczeństwa, nie mają formalnego narzędzia, by wymóc na władzach takie działania.

Czytaj również: Dramat po zabiegu w szpitalu w Olsztynie. Pacjent walczy o 35 mln zł odszkodowania

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło