Ojciec zamordowanej Mai Kowalskiej wraz z prawnikiem złożyli petycję o przyśpieszenie ekstradycji podejrzanego Bartosza G. Została ona wstrzymana przez pytanie dotyczące odpowiedania jako osoba dorosła.
24 października przez Mławę przeszedł Marsz Białych Aniołów ku pamięci zamordowanej Mai Kowalskiej. Organizowane przez organizację charytatywną Grupa Zalewski Patrol od 2005 r. wydarzenie było częścią XXI Kampanii Białych Serc – Europejskiego Solidarnego Protestu Przeciwko Narkotykom i Przemocy.
– To nasz protest przeciwko nienawiści człowieka do człowieka. Walczymy o ekstradycję sprawcy, który odebrał mi moje dziecko. Mam nadzieję, że wkrótce zostanie osądzony i otrzyma najwyższą możliwą karę – powiedział Jarosław Kowalski, cytowany przez „Fakt”.
Śmierć Mai Kowalskiej z Mławy. „Mam nadzieję, że sprawca otrzyma najsurowszą możliwą karę”
– Chciałabym spojrzeć w twarz mordercy mojej córki i zapytać go, dlaczego to zrobił. Dlaczego tak bardzo skrzywdził Majeczkę? Ona nie zasłużyła na taką śmierć. Codziennie przychodzę na miejsce, gdzie ją znaleziono. Ten koszmar będzie trwał do końca mojego życia, ale liczę na sprawiedliwość. Mam nadzieję, że sprawca otrzyma najsurowszą możliwą karę – skomentowała z kolei matka 16-latki Sylwia Kowalska.
„Super Express” podał, że podczas marszu głos zabrał prawnik rodziny Wojciech Marek Kasprzyk, który w ubiegłym tygodniu był razem z ojcem Mai w greckim Sądzie Najwyższym. – Z całą pewnością chodzi o działania obrońcy Bartosza G. w Grecji. Obrona konsekwentnie zaskarżała wszystkie postanowienia tamtejszego sądu, co – jak można przypuszczać – skłoniło Sąd Najwyższy do tego, by upewnić się, że sprawa jest prowadzona zgodnie z prawem i by mieć „czystą kartę” w tej kwestii – mówił mecenas.
Ekstradycję podejrzanego o morderstwo 16-latki Bartosza G. wstrzymało jedno pytanie
Kasprzyk zaznaczył, że całą procedurę wstrzymało jedno pytanie do polskiej prokuratury o to, czy Bartosz G. będzie odpowiadał jako osoba dorosła. Aktualnie tłumaczony jest dokument, a po doręczeniu odpowiedzi posiedzenie ws. ekstradycji miałoby się odbyć w trybie pilnym i niejawnym.
– Sytuacja jest naprawdę wyjątkowa i, w mojej ocenie, skandaliczna – strona grecka od kwietnia wiedziała, że brakuje jednego dokumentu, a mimo to nie podjęto działań. Zawiodła komunikacja pomiędzy polsko-greckim łącznikiem, ale główne zastrzeżenia kierujemy do greckiego sądu – tłumaczył prawnik. Rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej prok. Bartosz Maliszewski zaznaczył, że zapytanie przyszło w piątek, a więcej informacji powinno się pojawić w tym tygodniu.
Czytaj też:
Skandaliczne słowa Zacharowej. „Osama bin Sikorski”Czytaj też:
Podejrzany o wysadzenie Nord Stream Wołodymyr Ż. wyszedł na wolność. „Dziękuję Polakom”





English (US) ·
Polish (PL) ·