Startuje liga czeska. Mecz rywala Legii na sportowych kanałach Polsatu!

1 dzień temu 4
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W poprzednim sezonie mistrzem Chance Ligi po raz ósmy została stołeczna Slavia, która odzyskała to trofeum po trzech latach przerwy. W 2022 roku tytuł wywalczyła Viktoria Pilzno, a w dwóch kolejnych sezonach na mistrzowskim tronie rozgrywki kończyła Sparta. „Zszywani” w nagrodę za wygranie ligi zagrają w fazie ligowej Ligi Mistrzów, bez konieczności gry w eliminacjach.

ZOBACZ TAKŻE: W piątek porażka 0:4, a w sobotę wygrana 5:1. Szalony weekend Jagiellonii

Skoro jesteśmy przy europejskich pucharach, to Czesi w kampanii 2025/26 mają pięciu swoich przedstawicieli. Dwóch z nich będzie mogło zagrać w Lidze Mistrzów. Wspomniana Slavia ma już zagwarantowany udział w fazie ligowej tych rozgrywek, a w eliminacjach Champions League rywalizować będzie wicemistrz kraju – Viktoria Pilzno, która w II rundzie kwalifikacji zmierzy się z Servette FC (Szwajcaria). Do tego dwa kluby walczą o grę w Lidze Europy. Trzeci w poprzednim sezonie Banik, pucharową rywalizację rozpoczyna od II rundy dwumeczem z Legią. Jeszcze łatwiejszą drogę ma zdobywca Pucharu Czech, zespół Sigmy Ołomuniec, który kwalifikacje do Ligi Europy rozpocznie dopiero od fazy play-off, a więc w przypadku niepowodzenia zagra w Lidze Konferencji. Ostatnim czeskim klubem walczącym w pucharach jest Sparta Praga, która w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji zmierzy się z Aktobe z Kazachstanu, który w poprzedniej rundzie przegrał w dwumeczu z Legią Warszawa i odpadł w rywalizacji w kwalifikacjach Ligi Europy.

„Zszywani” na mistrzowskim tronie!

Poprzedni sezon od samego początku zdominowała Slavia. Podopieczni Jindricha Trpisovsky’ego tytuł mistrzowski zapewnili sobie na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Drugą w tabeli Viktorię Pilzno wyprzedzili aż o 16 punktów, trzeci Banik o 19 oczek, a strata czwartej Sparty wynosiła aż 27 punktów! Zresztą dla Sparty to był jeden z najgorszych sezonów w lidze czeskiej. W dotychczasowych 32. edycjach tych rozgrywek „Spartanie” tylko czterokrotnie kończyli zmagania ligowe poza podium. W 2006 i 2018 zajmowali piąte miejsca, a w 1996 i właśnie w 2025 były czwarte lokaty. Na domiar złego Sparta przegrała z Sigmą Ołomuniec 1:3 w finale krajowego pucharu i zamiast walczyć o grę w Lidze Europy, przyjdzie jej walczyć o awans do Ligi Konferencji. Ale nawet i to Sparta zapewniła sobie szczęśliwym zbiegiem okoliczności. Przed ostatnią kolejką grupy mistrzowskiej Sparta zremisowała 1:1 u siebie z Sigmą, a swój mecz przegrał FK Jablonec, który uległ na wyjeździe Viktorii Pilzno 1:4 i dzięki temu Sparta zrównała się punktami z ekipą z Jablonca, ale zajmując wyższe miejsce po sezonie zasadniczym, zajęł czwartą lokatę.

Z rozgrywkami I ligi czeskiej (najwyższa klasa rozgrywkowa u naszych południowych sąsiadów) pożegnała się ekipa Dynamo Ceskie Budejovice, która była zdecydowanie najsłabszym zespołem w poprzednim sezonie. Zespół z Czeskich Budziejowic nie wygrał żadnego z 35 meczów ligowych, remisując tylko sześć razy, pozostałe 29 spotkań przegrywając. Beniaminkiem rozgrywek będzie FC Zlin, który po roku przerwy powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. W I lidze pozostały także drużyny Dukli Praga oraz FK Pardubice oraz Trinity Zlin, które wygrały swoje mecze barażowe o utrzymanie z MFK Vyskov i MFK Chrudim.

Format rozgrywek pozostanie niezmieniony w stosunku do poprzedniego sezonu. Do rywalizacji przystąpi szesnaście zespołów, które rozegrają trzydzieści kolejek systemem mecz i rewanż. Po zakończeniu sezonu zasadniczego (po 30 kolejkach) tabela zostanie podzielona na trzy grupy. Drużyny z miejsc 1-6 będą rywalizowały o mistrzostwo systemem każdy z każdym, po jednym meczu. Podobnie jak ekipy z miejsc 11-16, które powalczą o utrzymanie. Zespoły z miejsc 7-10 czekać będzie rywalizacja w systemie pucharowym (mecz i rewanż). Z ligi automatycznie spadnie ostatnia drużyna, a zespoły z miejsc czternastego i piętnastego czekać będzie walka w dwumeczu barażowym z drugą i trzecią drużyną II ligi o pozostanie w elicie.

Na górze status quo…

W sezonie 2025/26 walkę o tytuł powinny rozstrzygnąć między sobą stołeczne Slavia i Sparta oraz Viktoria Pilzno, a więc na górze tabeli nie należy spodziewać się większych zmian, choć nie można wykluczyć jakiejś niespodzianki. Jak co roku wysokie aspiracje będzie miał Banik Ostrava czy FK Jablonec.

Zdecydowanie najwyżej w tej hierarchii stoją akcje obrońcy tytułu. Slavia przed sezonem za 3,5 mln. euro sprowadziła z Twente Enschede reprezentanta kraju Michala Sadilka (27 meczów i 1 gol). 26-letni pomocnik w barwach PSV Eindhoven i Twente Enschede rozegrał 123 mecze i strzelił 8 goli w rozgrywkach Eredivisie. Ze szwedzkiego Östers IF za 2 mln. euro kupiony został 19-letni skrzydłowy z Gambii, Youssoupha Sanyang. W trwającym obecnie sezonie Allsvenskan rozegrał 10 meczów, w których zanotował 2 asysty. Nowym piłkarzem Slavii został też Japończyk Daiki Hashioka, ostatnio był piłkarzem angielskiego Lutonu. 26-latek może grać zarówno na prawej obronie jak i prawej pomocy, więc u trenera Jindricha Trpisovsky’ego, który preferuje grę na trzech środkowych obrońców, byłby znakomitym zawodnikiem na prawe wahadło.

Wydawało się, że to okienko transferowe w Czechach będzie raczej spokojne, jednak w ostatnich dniach prawdziwą bombę odpalił Slavia. Do angielskiego Wes Hamu United za 22 miliony euro sprzedany został El Hadji Malick Diouf i jest to absolutny rekord transferowy ligi czeskiej. Wcześniej najdrożej sprzedanym zawodnikiem z Czech był Tomas Soucek, który również ze Slavii odszedł również do WHU za łączną kwotę 20,7 mln. euro (najpierw 4,5 mln. euro za wypożyczenie, a później dopłata za transfer definitywny wynosiła 16,2 mln. euro). Warto dodać, że w zimowym okienku transferowym „Zszywani” zarobili 16,5 mln. euro ze sprzedaży do Tottenhamu bramkarza Antonina Kinsky’ego. Transfer Dioufa to był kolejny transfer dokonany przez dyrektora sportowego Slavii, Jiriego Bilka. Były obrońca Zagłębia Lubin odkąd gdy w 2020 roku objął to stanowisko, to Slavia przez sześć lat zarobiła na transferach ponad 150 milionów euro! Imponujący wynik! Przypomnijmy, że w zimowym okienku transferowym pojawiły się informacje o tym, że Jiri Bilek był łączony z Legią Warszawa, gdzie miał rzekomo zostać dyrektorem sportowym polskiego klubu. Ostatecznie do tego transferu nie doszło, choć jak udało się nieoficjalnie ustalić prawdą jest, że takowe rozmowy były prowadzone.

Zbroi się również Sparta. Najbardziej utytułowany czeski klub, po kompletnie nieudanym sezonie, marzy o odzyskaniu mistrzowskiej korony. Paradoksalnie najważniejszym transferem nie było pozyskanie żadnego z piłkarzy, ale powrót na ławkę trenerską Briana Priske. Duńczyk był autorem dwóch mistrzowskich tytułów Sparty w 2023 i 2024 roku. Przed rozpoczęciem poprzedniego tytułu zamienił Czechy na Holandię, ale z Feyenoordem nie osiągnął znaczących sukcesów i stracił pracę. Spartę w poprzednim sezonie prowadził Lars Friis, a więc były asystent Priske, ale pod jego wodzą Sparta prezentowała się bardzo słabo, choć zasługą Friisa było wywalczenie awansu do Ligi Mistrzów, po 18 latach przerwy.

Banik na Legię bez (solidnych?) wzmocnień?

Latem Sparta jak na razie nie dokonała znaczących wzmocnień. Ze Slovana Liberec za 2 mln. euro kupiono ofensywnego pomocnika reprezentacji Gwinei Równikowej, a z FK Jablonec za 1,5 mln. euro przyszedł słowacki pomocnik Dominik Holly. Po dziesięciu latach gry w niemieckim Hoffenhein (256 meczów i 14 bramek w Bundeslidze) do Sparty wrócił obrońca Pavel Kaderabek. Sparta w tym okienku transferowym zarobiła 11 milionów euro na sprzedaży obrońcy Martina Vitika do włoskiej Bologny.

Walcząca w eliminacjach Ligi Mistrzów drużyna Viktorii Pilzno także nie szalała w tym okienku transferowym. Za 800 tysięcy euro z FK Mlada Boleslav kupiono napastnika Tomasa Ladrę. Ze Slovana Liberec sprowadzono pomocnika Denisa Visinsky’ego, a ze słowackiego Spartaka Trnava do Piilzna trafił defensywny pomocnik Adrian Zeljkovic. Latem zespół został poważnie osłabiony, bo po zakończeniu kontraktu do Qatar FC przeniósł się reprezentacyjny pomocnik Lukas Kalvach. Na razie nie jest znana przyszłość innego pomocnika „Viktorki” – Pavla Sulca. Najlepszy piłkarz ligi czeskiej w zeszłym sezonie najprawdopodobniej odejdzie z Pilzna w tym okienku transferowym, a włodarze Viktorii nie sprzedadzą swojego pomocnika za mniej niż 10 milionów euro. Niewykluczone, że Sulc w przypadku awansu do fazy zasadniczej Ligi Mistrzów nie zdecyduje się na zmianę barw klubowych, przynajmniej w rundzie jesiennej.

Także bez większych ruchów transferowych w Baniku. Zespół z Ostrawy latem wzmocnił środkowy pomocnik Christian Frydek, który ostatnie cztery lata występował w Slovanie Liberec. Z węgiergoego Diosgyoru wypożyczony został defensywny pomocnik Christ Tiehi, który w latach 2020 – 2023 grał w Czechach w barwach Slazky’ego Opava, Slavii Praga i Slovana Liberec. Z Pardubic przyszedł słowacki bramkarz Viktor Budinsky (był piłkarzem Banika w latach 2018 – 2022), ale raczej jako zmiennik swojego rodaka Dominika Holeca. - Widzimy, że wszystkie kluby wokół nas uzbrajają, wzmacniają i zmieniają składy. Ale dla mnie najważniejsze i najistotniejsze jest to, że na razie udało nam się utrzymać skład. To nasz największy atut. Myślę, że zawodnicy dogadują się ze sobą niesamowicie dobrze. Znają się, wiedzą, jak się zachowują na treningach i meczach. Ale teraz będzie zupełnie inaczej, jeśli coś nie pójdzie po ich myśli. Wtedy musielibyśmy jakoś zareagować na daną sytuację. Więc teraz nie ma żadnych poważnych transferów i to jest dla nas priorytetem – zapewnia trener Banika, Pavel Hapal, który w przeszłości by szkoleniowcem Zagłębia Lubin.

„Kangury” ostatnim sprawdzianem Banika przed meczem z Legią…

Przed nami pierwsze kolejka 33. edycji rozgrywek czeskiej Chance Ligi. W piątek wicemistrz kraju Viktoria Pilzno rozbiła na wyjeździe FK Pardubice wygrywając 5:1. Broniąca tytułu Slavia Praga zmierzy się w niedzielę z FC Hradec Kralove.

W sobotę swój premierowy mecz rozegra Banik, który na wyjeździe zmierzy się z Bohemians Praga. Dla podopiecznych Pavla Hapala będzie to ostatni sprawdzian przed czwartkowym meczem w II rundzie eliminacji Ligi Europy z Legią Warszawa (początek transmisji o godz. 18:50 w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 2 oraz w Polsacie Box Go).

W sobotę o 17:00 Banik czeka premierowe starcie w lidze czeskiej na wyjeździe z Bohemians. - To niesamowite, że zajęliśmy trzecie miejsce w zeszłym sezonie. Chcielibyśmy utrzymać się w pierwszej szóstce – ocenia szanse swojego zespołu trener Hapal.

Banik do tego meczu przystąpi bez zawieszonego obrońcy Michala Frydrycha. Były obrońca Wisły Kraków na początku kwietniowego półfinału Pucharu Czech, w którym Baník przegrał 2:3 z Sigmą Ołomuniec, Frydrych sfaulował od tyłu innego byłego piłkarza Wisły – Jana Klimenta, niestety łaiąc mu nogę. Koiment przeszedł operację złamania kości strzałkowej i aktualnie przechodzi rehabilitację. Zgodnie z przepisami Frydrychowi groziła kara od dwóch do osiemnastu miesięcy pozbawienia wolności, gdyż jego czyn mieścił się w kategorii brutalnej gry i jednocześnie uniemożliwiał faulowanej osobie uprawianie sportu przez okres dłuższy niż sześć tygodni. Ostatecznie Frydrych został ukarany dziesięciomeczową dyskwalifikacją. W tym tygodniu Banik i Frydrych odwołali się od tej decyzji, wnoszac o warunkowe umorzenie reszty kary, ale decyzja została utrzymana i 35-letni obrońca nie zagra jeszcze w kolejnych pięciu meczach ligowych nowego sezonu, choć niewykluczone, ze jednak ta kara zostanie zmieniona na korzyść piłkarza Banika. Przeciwko Bohemians pod znakiem zapytania stoi występ innego obrońcy Karela Pojezny’ego, który zmaga się z urazem kostki.

W sobotę ostatni sprawdzian przed startem w europejskich pucharach czeka Spartę Praga, która zagra na wyjeździe z piątym zespołem poprzedniego sezonu – FK Jablonec. Podopieczni Briana Priske w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji zmierzą się z FK Aktobe, a więc ekipą, która przegrała dwumecz z Legią Warszawa i odpadła z walki o awans do fazy zasadniczej Ligi Europy. Zespół FK Jablonec będzie chciał się zrewanżować Sparcie za przegraną walkę ze Spartą o czwarte miejsce, premiowane grą w europejskich pucharach. Trener Brian Priske nie będzie mógł skorzystać z Veljko Birmancevicia, który dochodzi do siebie po urazie.

Plan transmisji meczów 1. kolejki ligi czeskiej:

Bohemians Praga – Banik Ostrava o 16:55 w Polsacie Sport Premium 2

FK Jablonec – Sparta Praga o 19:55 w Polsacie Sport Premium 1

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło