Czy to również Trump zdecydował o tym, że Niemcy kupowali gaz od Rosji po aneksji Krymu w 2014 r., a ich koncerny energetyczne dostarczały nawet instalacje do elektrowni na okupowany półwysep? Czy to również lider MAGA namawiał Europę do oszczędzania na zbrojeniach? Czy Waszyngton przekonywał Berlin do kupowania surowców rosyjskich jako kazachskich?
Wizytę wpływowego szefa MSZ Chin w Warszawie, Wanga Yi, planowano na długo przed naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Pod koniec czerwca 2025 r. gościł on w polskiej ambasadzie w Pekinie przy okazji wydarzeń związanych z zakończeniem naszej prezydencji w UE. Dziś polskie relacje z liderami sojuszu, który został określony przez byłą premier Wielkiej Brytanii Liz Truss „osią satrapii”, nabierają szczególnego znaczenia.
Donald Trump postawił Europie ultimatum: jeśli nie zrezygnuje z rosyjskiej ropy i nie nałoży na Chiny sankcji od 50 do 100 proc., USA nie podejmą decyzji o uderzeniu sankcyjnym w Rosję. W tym samym czasie Trump rozpoczął negocjacje z Chińczykami, których celem jest poszukiwanie rozwiązania w wojnie celnej wypowiedzianej Pekinowi. Wczoraj w siedzibie hiszpańskiego MSZ, w madryckim Palacio de Santa Cruz, delegacje z USA i ChRL rozmawiały o taryfach, Tik Toku, rosyjskiej ropie trafiającej do Chin i chińskich komponentach koniecznych do produkcji rosyjskich dronów. Nikt nie spodziewał się, że doprowadzą one do czegokolwiek, bo Xi Jinping czuje się zbyt silny, by decydować się na daleko idące kompromisy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zbigniew Parafianowicz
dziennikarz DGP
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

1 miesiąc temu
36





English (US) ·
Polish (PL) ·