Ta banalna komedia z Zalewskim to poprawiacz humoru. Pozwala lepiej zrozumieć "wiecznych chłopców"

1 tydzień temu 9

„Misie” to film, który powinni zobaczyć wszyscy mężczyźni, zwłaszcza ci, którzy boją się zobowiązań i dorosłości. To opowieść o potrzebie zmiany, refleksji nad sobą i szukaniu własnej drogi. Produkcja łączy w sobie humor z poważnym przesłaniem, dzięki czemu może trafić zarówno do fanów lekkich komedii, jak i widzów ceniących głębsze, życiowe tematy.

Spis treści:

„Misie” na Netflix. Film z Krzysztofem Zalewskim był hitem

Na Netflix trafiła polska komedia romantyczna „Misie” w reżyserii Mariusza Malca, która w humorystyczny i jednocześnie refleksyjny sposób przygląda się mężczyznom unikającym poważnych związków. Tytuł niedawno trafił na platformę streamingową i już trafił do kategorii "popularne". Tytułowe „misie” to mężczyźni, którzy wolą pozostawać wiecznymi chłopcami niż stawić czoła dorosłości i obowiązkom. W filmie w roli głównej występuje ceniony muzyk i wokalista Krzysztof Zalewski, który po raz kolejny pokazuje swoje aktorskie zdolności i zaskakuje widzów nową odsłoną talentu.

Krzysztof Zalewski to artysta, którego większość Polaków kojarzy przede wszystkim z muzyki – wokalista, kompozytor i autor tekstów. Jednak obok kariery muzycznej rozwija także działalność aktorską. Na ekranie pojawiał się w kilku głośnych polskich produkcjach, zarówno kinowych, jak i serialowych. Krzysztof Zalewski wciela się tu w postać „misia”, który dostaje drugą szansę – zamiast „dębowego pojemnika” trafia do czyśćca, gdzie może zrozumieć swoje błędy i naprawić krzywdy. Reżyser nie szczędzi pochwał pod adresem artysty, podkreślając jego ogromny potencjał aktorski.

Pierwszą dużą rolą była kreacja w filmie „Historia Roja”, gdzie wcielił się w postać Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”. W kolejnych latach wystąpił w produkcjach takich jak „The Resistance Fighter” (2019) czy „Autumn Girl” (2021). Uwagę widzów przyciągnęła również jego obecność w dramacie muzycznym „Piosenki o miłości” (2021), a ostatnio mogliśmy go zobaczyć w serialu „Prosta sprawa” (2024), gdzie zagrał Jacka Kolosa.

„Misie” – film o mężczyznach, którzy boją się dorosnąć

Reżyser Mariusz Malec podkreśla, że film jest nie tylko zabawną historią, ale również społeczną refleksją. „Istnieje taka teza w tym filmie, że kobiety nie potrzebują czyśćca, ponieważ mają go każdego dnia” – mówi Malec. To krytyka męskiej postawy, która często wiąże się z brakiem dojrzałości, odpowiedzialności i szacunku wobec bliskich. Bohaterowie filmu – zbuntowani, narcystyczni i zagubieni mężczyźni – to ludzie, którzy wolą stać w miejscu, choć tak naprawdę uciekają przed dorosłością i zmianą. To właśnie oni są tytułowymi „misiami”, którym film stawia lustro, pokazując ich słabości, lęki i potrzeby.

Gwiazdorska obsada i różnorodne postacie „misiów”

W obsadzie filmu oprócz Krzysztofa Zalewskiego znaleźli się również inni znakomici aktorzy, m.in. Przemysław Bluszcz, Sebastian Karpiel-Bułecka, Karol Osentowski, Wojciech Solarz i Paweł Koślik. Film pokazuje różne oblicza mężczyzn, od tych całkowicie pogubionych, po tych, którzy próbują uratować swój honor – tę rolę pełnią Karol Dziuba i Sebastian Stankiewicz. Ważną częścią filmu są także kobiece postacie, które odsłaniają, jakich mężczyzn naprawdę pragną współczesne kobiety. W ich role wcieliły się Małgorzata Mikołajczak, Paulina Gałązka, Monika Marrioti i Monika Pikuła, które nadają historii dodatkową głębię i perspektywę. Produkcji towarzyszy wyjątkowa ścieżka dźwiękowa autorstwa Krisa Górskiego. Wokalne partie nagrano między Londynem a Sydney – kobiecy i męski głos tworzą emocjonalny dialog, który podkreśla uniwersalność przesłania filmu.

Przeczytaj źródło