Tajemnica sprzed 18 lat rozwikłana. Nie do wiary, co odkryli pod wodą. "Cztery kilometry holowane rzeką"

1 miesiąc temu 29

Data utworzenia: 19 września 2025, 11:30.

W trakcie przeczesywania rzeki Odry płetwonurek Marcel Korkuś dokonał niezwykłego odkrycia. Na głębokości spoczywał... zatopiony fiat 126p, czyli popularny maluch. Ale to nie wszystko – okazało się, że pojazd skrywa w sobie tajemniczą historię.

Na Dolnym Śląsku odnaleziono wrak "malucha". Foto: Marcel Korkuś / Facebook

Marcel Korkuś to doświadczony płetwonurek i biegły sądowy. Mężczyzna w poniedziałek 15 września przeprowadził skomplikowaną operację wyciągania z Odry wraku fiata 126p. Początkowo wydobycie pojazdu było niemożliwe z powodu zbyt wysokiego brzegu. Konieczne było holowanie malucha aż do Brzegu Dolnego.

Kryminalna historia malucha. Co kryje wrak?

– Auto przez blisko cztery kilometry było holowane rzeką do najbliższego slipu do wodowania łódek. Podczepiliśmy je pod wodą, potem unieśliśmy na powierzchnię przy użyciu worka wypornościowego i holowaliśmy. Stawiało ogromny opór w wodzie – opowiadał Korkuś w rozmowie z tvn24.pl.

Zmiażdżony pojazd nie miał tablic rejestracyjnych, dlatego jedyną możliwością ustalenia jego historii było sprawdzenie numeru VIN. Po jego identyfikacji przez policję okazało się, że maluch przed kilkoma laty... został skradziony. Zgłosiła to w 2007 r. jego właścicielka ze Środy Śląskiej.

Czytaj też: Koszmarna przygoda kierowcy. Wjechał swoim autem do Bałtyku i utknął. Film hitem

Wrak został zabezpieczony przez funkcjonariuszy. Teraz śledczy będą badać, jak doszło do zatopienia auta i co działo się z nim przez ostatnie lata. Starszy aspirant Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu potwierdziła, że znalezisko jest powiązane ze sprawą prowadzoną przed laty przez policję w Środzie Śląskiej.

Znalazł "malucha"... przez przypadek

Korkuś, który koordynował akcją wydobycia wraku, podkreśla, że podobne odkrycia nie są rzadkością. – W ciągu ostatnich pięciu lat znalazłem około 30 aut w rzekach, jeziorach i stawach – przyznał płetwonurek

Dodał też, że "malucha" odkrył przypadkiem, prowadząc zupełnie inne poszukiwania. – Trzy lata temu znalazłem również samochód zaginionego Marcina Sakowicza z Zabrza – po 17 latach. Zawsze weryfikuję wraki, które namierzam sonarem – wyjaśnia.

Źródło: tvn24.pl

Niebywałe odkrycie polskich nurków. Leżało raptem 5 km od Helu

Przypadkowy kierowca zauważył dramatyczny widok w rzece. Zadzwonił po pomoc

/6

Marcel Korkuś / Facebook

Pojazd był w rzece przez 18 lat.

/6

Marcel Korkuś / Facebook

Okazało się, że skrywa tajemniczą historię.

/6

Marcel Korkuś / Facebook

Akcja wyłowienia "malucha" była skomplikowana.

/6

Marcel Korkuś / Facebook

Konieczne było holowanie pojazdu pod wodą.

/6

Marcel Korkuś / Facebook

Akcją koordynować doświadczony płetwonurek.

/6

Marcel Korkuś / Facebook

Kto wie, co jeszcze kryją w sobie wody rzek w naszym kraju?

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło