Tak światowe media piszą o triumfie Świątek. "Ostrzeżenie" dla Sabalenki

1 miesiąc temu 27

Iga Świątek w niedzielne południe wygrała 25. turniej w karierze. Polka w finale imprezy WTA 500 na kortach twardych w Seulu pokonała po blisko trzygodzinnym meczu 1:6, 7:6, 7:5 Rosjankę Jekatierinę Aleksandrową (11. WTA). "Świątek mnożyła błędy, frustrowała się, a nawet uciszała swoją psycholożkę Darię Abramowicz. - To nie jest dobra wersja Igi - mówił komentujący mecz Dawid Celt. Taka Świątek przegrałaby finał w Seulu z Aleksandrową. Ale po półtorej godziny gry Świątek wreszcie zaczęła zwyciężać z samą sobą i wygrała" - pisał w spostrzeżeniach z meczu Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.

Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie

Światowe media zachwycone powrotem Igi Świątek

Światowe media zauważyły triumf Świątek w Seulu. "Puntodebreak" podkreślił, że sześciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych wygrała finał przede wszystkim dlatego, że pokazała niesamowitą odporność psychiczną.

"Świątek wykorzystuje swój poradnik odporności psychicznej, aby pokonać Aleksandrową i zdobyć tytuł w Seulu" - to tytuł artykułu.

"Świątek zdobyła swój trzeci tytuł w sezonie, wykazując się niezwykłą odpornością, pokonując znakomitą Aleksandrową, która kilka razy była blisko niespodzianki i zdobycia mistrzostwa. Rosjanka rozpoczęła mocno, wygrywając 6:1 i pokazując swoją przewagę, ale Polka wciąż próbowała przetrwać burzę i po dwóch bardzo zaciętych setach zdobyła trofeum po walce trwającej dwie godziny i 46 minut" - dodał dziennikarz Andres Tomas Rico. 

Inne światowe media również zwróciły uwagę na fantastyczny powrót w tym meczu Świątek. Jej rywalka była przecież trzy razy dwie piłki od wygrania meczu. 

"Świątek zdobywa trzeci tytuł w 2025 roku po fantastycznym powrocie w Seulu" - to tytuł artykułu. 

"W finale Świątek nie zaczęła dobrze. Popełniała jeden błąd za drugim w pierwszym secie meczu. Była zdominowana przez rywalkę. Przy stanie 5:5 wydawało się, że będzie tie-break. Polka miała jednak inne plany i zaliczyła fantastyczny powrót" - czytamy. 

"Świątek była na krawędzi porażki, ale wygrała finałowy thriller. Polka była o krok od porażki, ale imponująco odrobiła straty" - napisał z kolei "Tennisworldusa". 

Zobacz także: Tak wygląda ranking WTA po tym, co Świątek zrobiła w Seulu

Tymczasem portal "Tennisuptodate.com" zwrócił uwagę, że Polka wyszła z otchłani i wygrała już 25 turniej w karierze. Dziennikarz podkreślił też jej wielką determinację w powrocie do numeru jeden światowego rankingu. 

"Świątek dokonała wspaniałego powrotu i zdobyła tytuł w Seulu. Polka była dwie piłki od porażki, ale wyszła z opresji. Świątek zdołała znaleźć klucz do powrotu z otchłani. To jej 25. wygrany turniej w karierze w wieku zaledwie 24 lat i 57 zwycięstwo w tym sezonie w światowym tourze. To więcej niż jakakolwiek inna zawodniczka, która z determinacją dąży do ponownego zajęcia 1. miejsca na świecie do końca sezonu" - napisał "Tennisuptodate.com. 

Przeczytaj źródło