Tak wygląda tabela po meczu Malta - Holandia. O to walczymy w niedzielę

1 miesiąc temu 19

Za nami pierwsze październikowe mecze w grupie G eliminacji do mistrzostw świata, w której rywalizuje Polska. Biało-Czerwoni mogli mieć nadzieję, że obu spotkaniach dojdzie do sensacji. Mieliby wtedy pewne co najmniej baraże oraz urosłyby szanse na walkę o pierwsze miejsce w grupie. Tak wygląda tabela naszej grupy po czwartkowych spotkaniach eliminacyjnych.

Fot. Grzegorz Celejewski / Agenc

Polscy piłkarze wciąż mają szansę na awans na mistrzostwa świata. Sami muszą wygrać pozostałe trzy mecze w eliminacjach, w tym z Holandią w listopadzie i liczyć dodatkowo na jedną wpadkę "Oranje". W czwartek była do tego pierwsza okazja - półfinalista ostatniego Euro grał na wyjeździe z Maltą, która lubi grać odważnie i potrafi uprzykrzyć życie.

Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą

Oto tabela "polskiej" grupy

Jednak zanim zaczął się mecz Holendrów, w Helsinkach Finlandia grała z Litwą. "Suomi" wciąż mają nadzieję, że uda się zagrać w barażach. Finowie niespodziewanie musieli gonić wynik z Litwinami po trafieniu Pijusa Sirvysa w 25. minucie. W drugiej połowie gospodarze odrobili straty z nawiązką po bramkach Benjamina Kallmana i Adama Markhieva. Finlandia wygrała 2:1 i teoretycznie wciąż może namieszać w naszej grupie.

Zobacz też: Polacy jeszcze nie wyszli na boisko, a tu takie wieści. Totalne zaskoczenie

"Reprezentacja Polski nadal musi się mieć na baczności! Finlandia przegrywała do przerwy u siebie 0:1 z Litwą. Zanosiło się na sensację, ale jak "Suomi" poprawili sobie w drugiej połowie celowniki, to w dziesięć minut wybili rywalom z głów marzenia o zwycięstwie. Finowie zatriumfowali 2:1, dzięki czemu wiemy, że nasza kadra nie będzie pewna udziału w barażach po październikowym zgrupowaniu" - relacjonował na łamach Sport.pl Bartosz Królikowski.

Wieczorem Malta podejmowała u siebie Holandię. Gospodarze mogli sensacyjnie prowadzić w drugiej minucie, ale nie wykorzystali dogodnej sytuacji po błędzie Holendrów w rozegraniu od tyłu. Ale gracze "Oranje" szybko się ocknęli i odzyskali kontrolę nad boiskiem. Wyszli na prowadzenie po golu Cody'ego Gakpo w 12. minucie. Później mieli problem z przebiciem się przez defensywę Malty. Były uderzenia w słupki, ale kolejnego gola do przerwy brakowało.

Goście podwyższyli prowadzenie na początku drugiej części, kiedy do siatki ponownie z rzutu karnego trafił Gakpo. Kilka minut później wydawało się, że jest już po meczu. Na 3:0 strzelił Reijnders. Wynik 4:0 w doliczonym czasie gry ustalił Memphis Depay. Holendrzy wygrali, ale sprzyjało im szczęście, nie zagrali przekonująco.

W tabeli grupowej Holandia wciąż jest liderem, ma trzy punkty przewagi nad Polską i Finlandią, ale Finowie mają mecz rozegrany więcej. O czwarte miejsce w grupie będą walczyć Litwa i Malta. Tego można było się spodziewać już po losowaniu.

W niedzielnych meczach eliminacyjnych Holandia zagra u siebie z Finlandią, a Litwa z Polską. Dla Finów to będzie praktycznie ostatnia szansa, by móc powalczyć co najmniej o baraże. Z kolei Biało-Czerwoni chcieliby się do nich wyraźnie przybliżyć i jednocześnie być w jak najlepszej pozycji przed listopadowym starciem z Holendrami w Warszawie, które może zadecydować o wszystkim.

Tabela grupy G eliminacji do mistrzostw świata 2026:

  1. Holandia 13 pkt. (5 meczów), 18:3 (+15)
  2. Polska 10 pkt. (5 meczów), 8:4 (+4)
  3. Finlandia 10 pkt. (6 meczów), 8:9 (-1)
  4. Litwa 3 pkt. (6 meczów), 6:9 (-3)
  5. Malta 2 pkt. (6 meczów), 1:16 (-15)
Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło