Te mgiełki zapachowe to synonim przytulności. Jesienią uwielbiam do nich wracać. Są słodkie i uwodzicielskie

1 tydzień temu 9

Z mgiełkami zapachowymi wiąże się w moim przypadku pewien rytuał – zawsze wracam do nich, gdy zaczyna się jesień. Mają tę przewagę nad perfumami, że są lżejsze, bardziej swobodne – możesz się nimi spryskać od stóp do głów i otulić zapachem niczym miękkim kocem. Po jakie sięgam najchętniej? Moimi hitami są kompozycje bazujące na wanilii, karmelu, pralinie, ambrze, drzewie sandałowym, akordach mlecznych. Stawiam na nuty tworzące aurę komfortu i zmysłowości, w której po prostu chce się zanurzyć.

  1. Yope Sun Atoms Mood Fragrance

Mgiełka, która pachnie jak promienie słońca zamknięte w butelce. Dosłownie! Ciepłe nuty wanilii i cedru mieszają się tu z energetyzującą mandarynką i odrobiną pieprzu, tworząc zapach pełen blasku i pozytywnej energii. W tle pobrzmiewają delikatne akordy róży, lawendy i jaśminu – kobiece, miękkie, ale nie przytłaczające. Uwielbiam spryskiwać tym zapachem sweter lub szalik – wtedy cały dzień mam przed oczami wspomnienia z ostatnich wakacji.

  1. Victoria’s Secret Amber Romance

Ta kultowa mgiełka łączy słodycz czarnej wiśni i moreli z korzenną nutą cynamonu, otuloną wanilią i bursztynem. Aromat rozgrzewa zmysły, koi i dodaje pewności siebie. Aż chce się do niego wracać! Zwłaszcza jesienią i zimą sprawdza się perfekcyjnie – wystarczy kilka psiknięć, by poczuć się lepiej w najbardziej szary dzień.

  1. Sol de Janeiro Brazilian Crush

Czysta esencja radości życia – słodka, słoneczna, absolutnie uzależniająca. Zapach tej mgiełki przenosi prosto na rozgrzane piaskiem plaże Rio de Janeiro, gdzie w powietrzu unosi się aromat pistacji, wanilii i solonego karmelu (mniam!). Mieszanka otula mnie i sprawia, żę czuję się bardziej zmysłowo, nawet w puchowej kurtce. Nie dziwi mnie, że ten produkt cieszy się takim hypem w social mediach!

Przeczytaj źródło