Telewizja CBS podpisała z Trumpem ugodę. Chodziło o wywiad z Harris

3 miesięcy temu 48

2025-07-27 08:00

publikacja
2025-07-27 08:00

Właściciel telewizji CBS koncern Paramount wpłacił 16 mln dolarów na fundusz biblioteki prezydenckiej Donalda Trumpa w związku z jego pozwem dotyczącym wyedytowania wywiadu z Kamalą Harris. Ugoda budzi duże kontrowersje, a koncern został oskarżony o wręczenie Trumpowi „łapówki” w zamian za zgodę na fuzję.

Telewizja CBS podpisała z Trumpem ugodę. Chodziło o wywiad z Harris

Trump poinformował o wpływie 16 mln dol. na konto we wpisie na platformie Truth Social, zapowiadając jednocześnie, że nowi właściciele stacji, firma Skydance Media związana z przyjaznym Trumpowi miliarderem Larrym Ellisonem, zapłaci mu kolejne 20 mln dolarów w postaci reklam lub podobnych programów.

„To kolejne ZWYCIĘSTWO nad fake news mediami, które pociągamy do odpowiedzialności za ich powszechne oszustwa i szwindle. »Wall Street Journal«, »Upadający New York Times«, »Washington Post«, MSDNC, CNN i wszystkie inne media głównego nurtu kłamców zostają OSTRZEŻONE, że dni, w których pozwalano im oszukiwać Amerykanów, dobiegły końca” - napisał Trump.

Ugodę Paramount i Trumpa ogłoszono już w ubiegłym tygodniu. Dotyczy ona pozwu Trumpa, który zarzucił stacji CBS ingerencję wyborczą poprzez rzekomo zwodnicze wyedytowanie wywiadu z Kamalą Harris przed ubiegłorocznymi wyborami. Chodziło o to, że nie wyemitowano całej rozmowy, lecz pominięto m.in. fragment jednej z odpowiedzi rywalki Trumpa, w którym wypowiadała się niejasno.

Otrzymane przez fundację Trumpa pieniądze to już kolejny podobny przypadek po tym, jak telewizja ABC zapłaciła 20 mln w związku z pozwem wobec jej dziennikarza George'a Stephanopoulosa, który stwierdził na wizji, że Trump został uznany przez ławę przysięgłych za winnego gwałtu na publicystce E. Jean Carroll, a nie - jak było w rzeczywistości - napaści seksualnej.

Ugoda z CBS wiąże się z dodatkowymi kontrowersjami w związku z planowaną fuzją Paramount ze Skydance, na co zgodę wyrazić musi Federalna Komisja Łączności (FCC), kontrolowana przez bliskiego sojusznika Trumpa, Brandona Carra. Krytycy zarzucali koncernowi, że ugoda stanowi korupcję. Wśród tych głosów był zatrudniany przez CBS słynny komik Stephen Colbert prowadzący program „The Late Show”, który oskarżył pracodawcę o wręczenie „wielkiej grubej łapówki”.

Trzy dni później CBS ogłosiła, że nie przedłuży jego wieczornego programu na kolejny sezon, powołując się na względy finansowe. Komik w poniedziałek zadrwił z tłumaczeń CBS, zaś sam Trump wyraził zadowolenie i nadzieję, że to on był powodem zwolnienia Colberta. Komentując wpisy prezydenta, komik polecił na wizji Trumpowi, by się (tu użył słowa wulgarnego).

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mms/