Telus, Dawtona, CPK i... "musowy" wątek. Afera robi się coraz ciekawsza

1 tydzień temu 12
Nowe zaskakujące doniesienia ws. afery o działkę pod CPK.
Nowe zaskakujące doniesienia ws. afery o działkę pod CPK. Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.pl

Aferą związaną ze sprzedażą działki pod CPK firmie Dawtona żyje w ostatnich dnia niemal cała Polska. Tymczasem media przedstawiają kolejne zaskakujące ustalenia. Wynika z nich, że politycy PiS w czasie kampanii mieli kupić po niskiej cenie specjalne musy ze swoim logo od rodziny Wielgomasów.

Daj napiwek autorowi

Transakcja została sfinalizowana w ostatnich chwilach rządów PiS w 2023 roku, mimo sprzeciwu CPK, bowiem działka obejmuje jeden z kluczowych terenów pod budowę linii Kolei Dużych Prędkości.

Telus na mus. Dawtona robiła kampanijne podarunki dla polityków PiS

Jak ustalił Jadczak, w czasie kampanii wyborczej kilku polityków PiS, w tym Artur Soboń, Zbigniew Chmielowiec i były minister rolnictwa Robert Telus odwiedzali firmę Dawtona. Później po kilku wizytach w firmie Dawtona, zamówili spersonalizowane tubki z musem owocowym. Na opakowaniach znalazły się zdjęcia polityków, hasła wyborcze oraz logo partii. Gadżety te były rozdawane podczas spotkań z wyborcami.

Co ciekawe, takie tubki posłowie mieli kupić za 51 gr za sztukę, kiedy w hurcie jeden taki mus kosztuje ok. 2 zł. I choć sami zainteresowani potwierdzają swój udział w tych kampanijnych akcjach, to wątpliwości budzą faktury wystawione na wspomniane musy.

"Ale na fakturach za te kampanijne gadżety nie zgadza się nic, począwszy od firmy producenta. (...) Ani Telus, ani Soboń, ani Chmielowiec nie potrafią natomiast wyjaśnić, dlaczego – skoro tubki kupowali od Dawtony – faktury wystawiło Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo–Usługowe Eni Sp. z o.o." – czytamy w WP. Nieścisłości miało być jednak więcej m.in. te dotyczące daty wystawiania dokumentów (podano późniejszą, już po tym, jak politycy rozdali tubki).

Na koniec zwrócono uwagę na finalny efekt tego wątku. "Nie wiemy też, dlaczego Dawtona zaangażowała w transakcję z politykami pośrednika. Efekt jest jednak taki, że nie widać jej udziału w kampanijnych zakupach polityków PiS" – podkreślił dziennikarz WP.

Przeczytaj źródło