
Ostatnio polskie media szeroko komentowały wywiad Bogdana Rymanowskiego z profesor Grażyną Cichosz. "Newsweek" uczynił jednocześnie z pracy dziennikarza temat okładkowy, co znów wywołało liczne komentarze. Redakcja wyjaśniała zatem, czemu zdecydowała się na taki ruch.
Daj napiwek autorowi
"Brednie u Rymanowskiego. Do swojego kanału na YouTubie zaprasza antyszczepionkowców, wyznawców teorii spiskowych i głosicieli antynaukowych bzdur. Wierzy im czy cynicznie ich wykorzystuje dla klików i pieniędzy" – czytamy.
Rymanowski budzi ostatnio spore kontrowersje
Przypomnijmy jednocześnie, że Bogdan Rymanowski od lat jest obecny w ogólnopolskich mediach. Obecnie pracuje w Polsat News i Radiu ZET, a także prowadzi własny kanał na YouTube: Rymanowski Live. Powodem ostatnich kontrowersji stał się przede wszystkim wywiad dziennikarza z profesor Grażyną Cichosz.
Czemu jednak "Newsweek" zdecydował się na taki tekst o Rymanowskim? "Nasza najnowsza okładka jest nie tylko o Bogdanie Rymanowskim i osobach zapraszanych do jego programów. Opowiada o czasach, w których coraz mniej liczą się fakty, a pod pretekstem dbania o wolność słowa do mainstreamu trafiają teorie spiskowe" – czytamy w tekście redaktora naczelnego Michała Szadkowskiego, który opublikowano w poniedziałek po południu.
Redaktor naczelny "Newsweeka": sukces populistów ufundowany jest na kłamstwie
"Ci, którzy nas atakują, świetnie się czują w świecie, w którym nie istnieje coś takiego jak prawda i fałsz, a tezy udowodnione naukowo są tylko "poglądami" jednej ze stron. I nie ma w tym nic dziwnego, bo sukces populistów w ostatniej dekadzie koniec końców ufundowany jest na kłamstwie. I nie mam na myśli wyłącznie partii, ale także biznesy medialne" – podkreślił dziennikarz.
"Zarzuty o cenzurę są absurdalne, bo "Newsweek" nie ma, nie chce mieć i nie będzie miał żadnych narzędzi, które są niezbędne, by ją wprowadzić. Tłumaczenie, czym jest wolność słowa, zapewne nie ma sensu" – dodał.
I kontynuował: "Napiszmy tylko, że ta olbrzymia wartość nie oznacza, że każdy może bezkarnie mówić, co chce. Mówi o tym polskie prawo (w którym np. negacjonizm jest karany), przemawia za tym interes publiczny – wpuszczanie w przestrzeń publiczną antynaukowych bredni jest jednoznacznie szkodliwe".
Czytaj także:

5 dni temu
8


![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·