To dlatego Wojciech Szczęsny wrócił z emerytury. Jego mama zabrała głos

1 miesiąc temu 18

Wojciech Szczęsny wznowił karierę piłkarską po otrzymaniu oferty z Barcelony, ale już nie wrócił do reprezentacji Polski. - Wojtek chciał być poważny, podejmując decyzję o zakończeniu kariery. Wyszło, jak wyszło - mówi Alicja Szczęsna, mama bramkarza Barcelony.

Alicja Szczęsna screen https://www.instagram.com/alicjaszczesna/

Gdy Wojciech Szczęsny ogłaszał zakończenie kariery po Euro 2024, to wydawało się, że jego decyzja jest nieodwracalna. Wszystko zmieniła oferta z Barcelony w obliczu kontuzji Marc-Andre ter Stegena. Na początku 2025 r. Szczęsny wszedł do bramki Barcelony i wygrał rywalizację z Inakim Peną, a przed startem tego sezonu przedłużył umowę z Barceloną o dwa kolejne lata. Tym razem jego rola jest inna, bo ma być zmiennikiem Joana Garcii. Ostatnio Hiszpan doznał kontuzji, przez którą Szczęsny wszedł do bramki przed październikową przerwą na mecze reprezentacji.

Zobacz wideo Błędy Szczęsnego w Barcelonie? "Ja wiedziałem, że nie pasuję"

Mama Szczęsnego mówi wprost. "Gdyby nie Barcelona, byłby na dobre na emeryturze"

Alicja Szczęsna rozmawiała z TVP Sport przy okazji premiery filmu dokumentalnego swojego syna. Mama Wojtka uważa, że gdyby nie Barcelona, to Szczęsny cieszyłby się zakończeniem kariery. 

- Wiem, że gdyby to nie była Barcelona, to Wojtek byłby na dobre na emeryturze. Nie odmawia się takiemu klubowi. Kto nie chciałby grać w Barcelonie? Wojtek chciał być poważny, podejmując decyzję o zakończeniu kariery. Wyszło, jak wyszło, ale jak widać, jest szczęśliwy, spełniony, ma na koncie kolejne puchary, a w tym sezonie liczymy na Ligę Mistrzów. Wojtek jest dorosły, nigdy go do niczego nie namawiam - powiedziała.

Mama Szczęsnego liczy na to, że obejrzy występ swojego syna z trybun w Barcelonie przy okazji marcowego spotkania z Realem Madryt. - W miarę możliwości staram się bywać w Barcelonie. Liczę, że wiosną uda mi się przyjechać na El Clasico. Będę Wojtkowi zawsze tak samo mocno kibicować, aż do momentu, gdy już na dobre skończy grać w piłkę. Z upływem lat nic się tu nie zmienia. Oglądam każdy jego mecz. Nie ma możliwości, abym coś przegapiła - dodała Pani Szczęsna.

Zobacz też: To koniec Lewandowskiego w Barcelonie! Hiszpanie już wiedzą

- Zawsze się denerwuję. Jestem jego wierną fanką od początku. Nie ma czegoś takiego, że są mniejsze lub większe nerwy. Każdy mecz to niesamowite emocje, a także stres. Wiadomo, że ja nie patrzę na niego, jak na zawodnika, tylko jak na syna. Matczyne serce bije mocniej. Wojtek gra w najlepszych klubach w Europie, a dla mnie jest to wielka duma - podsumowała Alicja Szczęsna.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło