
Robert Kropiwnicki poinformował w środę, że odchodzi z Ministerstwa Aktywów Państwowych. W komunikacie podkreślił rozpoczęcie "nowego rozdziału". Wiadomo już, jakie miały być przyczyny tej decyzji.
Daj napiwek autorowi
"Kończąc dwuletnią pracę w Ministerstwie Aktywów Państwowych chciałbym podziękować premierowi, współpracownikom, radom nadzorczym i zarządom za dobrą współpracę. Razem budowaliśmy siłę polskiej gospodarki" – napisał Robert Kropiwnicki. Poseł KO dodał, że był to dla niego "ważny i inspirujący okres w życiu". Zapowiedział też tajemniczo, że przed nim "nowe wyzwanie".
Robert Kropiwnicki odchodzi z Ministerstwa Aktywów Państwowych. W tle spór.
Według informacji Onetu, za sprawą dymisji Kropiwnickiego stoi spór o zmiany w spółkach Skarbu Państwa. Trafił on do resortu kierowanego przez Borysa Budkę pod koniec 2023 roku jako wiceminister. Ten duet odpowiadał m.in. za jedną z najtrudniejszych operacji pierwszych miesięcy nowych rządów tj. odwołanie nominatów PiS z kluczowych spółek Skarbu Państwa.
Po wyjeździe Budki do Brukseli w połowie 2024 roku Kropiwnicki utrzymał stanowisko w resorcie, którym następnie kierował Jakub Jaworowski. Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać po wakacyjnej rekonstrukcji rządu, kiedy stanowisko ministra aktywów państwowych objął Wojciech Balczun, były prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, wcześniej związany m.in. z PKP Cargo i Kolejami Ukraińskimi.
– Balczun chciał się pozbyć Roberta właściwie od samego początku. Wywierał taką presję, że w sumie to dziwię się, że do przesilenia doszło dopiero teraz – powiedział w rozmowie z portalem jeden z polityków KO, dobrze zorientowany w tematyce państwowych spółek.
Decydujące miały być wydarzenia z 28 października, gdy na wniosek Skarbu Państwa odwołano przewodniczącego Rady Nadzorczej PKN Orlen Wojciecha Popiołka, jego zastępcę Michała Gajdusa oraz członka rady Kazimierza Mordaszewskiego.
Nowym przewodniczącym rady został Przemysław Ciszak, bliski współpracownik ministra Balczuna z czasów jego pracy w PKP Cargo. Zmiany w Orlenie miały stać się bezpośrednim powodem dymisji Kropiwnickiego.
Konflikt w otoczeniu premiera?
W tle dymisji Roberta Kropiwnickiego doszło również do podziału w otoczeniu samego Donalda Tuska. Po stronie Balczuna miał stanąć szef gabinetu premiera Paweł Graś, natomiast Kropiwnickiego bronili szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.
– "Kropa" przegrał tę rozgrywkę. Za Balczunem stoi nie tylko Paweł Graś, ale też Bartek Sienkiewicz. Zresztą Robertowi został zabrany już wcześniej nadzór nad większością dużych spółek, więc ewidentnie tracił wpływy – powiedział Onetowi "ważny minister".

3 dni temu
9





English (US) ·
Polish (PL) ·