To nie żart. Kadrowicz żałuje tego, co zrobił. "Nie doinformowałem się"

1 dzień temu 2

W piątkowy wieczór reprezentacja Polski będzie rywalizowała z Holandią w kluczowym meczu eliminacji do mistrzostw świata 2026. W tym spotkaniu zabraknie Przemysława Wiśniewskiego, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. - Przed poprzednim meczem z Litwą się nie doinformowałem, że po dwóch kartkach się pauzuje. Myślałem, że chyba trzy są - tłumaczył zawodnik Spezii Calcio.

Przemysław Wiśniewski screen: TVP Sport

W trakcie październikowego zgrupowania reprezentacja Polski zagrała mecz towarzyski z Nową Zelandią (1:0), a także spotkanie z Litwą (2:0) w eliminacjach do mistrzostw świata 2026. W trakcie spotkania w Kownie Jan Urban otrzymał dwie złe wieści - Bartosz Slisz i Przemysław Wiśniewski dostali po żółtej kartce, co skutkowało zawieszeniem na kolejne spotkanie. Pech chciał, że rywalem Polaków w piątkowym meczu będzie Holandia. To spotkanie może zadecydować o tym, czy Polska zapewni sobie udział w marcowych barażach.

Zobacz wideo Bereszyński z Zielińskim. Urban i Magiera w rozmowie z Cashem

Wiśniewski nie był doinformowany. "Żałuję strasznie tej kartki"

Wiśniewski udzielił wywiadu TVP Sport podczas listopadowego zgrupowania Biało-Czerwonych. W nim przyznał się do tego, że nie wiedział, iż dostanie kartki w meczu z Litwą eliminuje go z rywalizacji przeciwko Holandii.

- Żałuję strasznie tej żółtej kartki. Przed poprzednim meczem się nie doinformowałem, że po dwóch kartkach się pauzuje. Myślałem, że chyba trzy są. Wcześniej nie znałem zasad, bo nie byłem na kadrze. Nigdy mnie to nie interesowało. Widziałem, pauzuje się za kartki i tyle. Grałbym ostrożniej, może nie zrobiłbym tego głupiego faulu. Zabrakło milimetrów i musiałem się asekurować rękami. Może jeszcze nadarzy się szansa, że będę mógł zagrać na Narodowym - powiedział.

Jak może wyglądać mecz z Holandią? - Holandia będzie rozdrażniona po wyniku z Rotterdamu. Będzie chciała napędzać kolejne sytuacje. Będą chcieli forsować naszą linię defensywy. Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony w obronie. Liczę, że będziemy częściej przy piłce, bo w Holandii liczyliśmy jedynie na kontry. Wiemy, jakie są luki, kiedy Holandia musi wracać do obrony z wysokiego ataku. Mam nadzieję, że jak dostaniemy piłkę, to nie będziemy się bali - dodaje Wiśniewski.

Problemy Urbana z defensywą Polaków. "Mecz wszystko pokaże"

Absencja Wiśniewskiego nie jest jedynym problemem dla Urbana. Selekcjoner nie może też skorzystać z Jana Bednarka, który jest kontuzjowany i nie przyjechał na zgrupowanie. W jego miejsce Urban dowołał Bartosza Bereszyńskiego z Palermo.

Zobacz też: Lewandowski już się z tym nie kryje. Oto co sądzi o nowej roli w Barcelonie

- Wydaje mi się, że jesteśmy przygotowani. Mecz wszystko pokaże. Ja sam jestem ciekaw naszego pomysłu, jak to będzie wyglądało na boisku, bo będzie tam ważna zmiana. Nie myślę tyle o wyniku, co myślę o tym, żeby widzieć drużynę, która dała kolejny krok do przodu. Na przykład, że jesteśmy w stanie dłużej się utrzymać przy piłce, niż w pierwszym spotkaniu z Holandii - tłumaczył Urban na konferencji prasowej.

Relacja tekstowa na żywo z meczu Polska - Holandia w piątek o godz. 20:45 w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło