To zdjęcie obiegło świat. Kim są dwaj izraelscy zakładnicy?

Bracia, którzy przeszli przez piekło niewoli 

Ziv i Gali Berman to 28-letni bliźniacy z kibucu Kefar Azza, którzy przez ponad dwa lata byli przetrzymywani przez Hamas. Zostali porwani ze swojego domu 7 października 2023 roku podczas ataku terrorystycznego, w którym zginęło 11 z 37 mieszkańców. Przez długi czas nie było wiadomo, czy żyją. Dopiero w lutym ich rodzina otrzymała potwierdzenie, iż obaj wciąż są wśród żywych. Jak później ujawnił były zakładnik Keith Siegel, bracia byli w niewoli rozdzieleni i odnieśli obrażenia. Ich ponowne spotkanie po dwóch latach rozłąki wywołało ogromne emocje. Obaj z niedowierzaniem padli sobie w ramiona po przekazaniu izraelskim siłom zbrojnym w ramach zawieszenia broni i operacji wymiany więźniów. 

Zwyczajni ludzie o niezwykłej więzi 

Zanim trafili do niewoli, Ziv i Gali pracowali razem jako technicy oświetlenia. Znani byli z oddania rodzinie - często dostosowywali grafik pracy, by móc pomagać w opiece nad ojcem cierpiącym na chorobę Parkinsona i demencję. Matka, Talia Berman, cytowana przez New York Post mówiła o nich z czułością: Ziv to "człowiek z humorem i stylem", który zawsze znajduje czas na żarty, mimo że ciężko pracuje, natomiast Gali wyróżniał się "urokiem, determinacją i umiejętnością naprawienia wszystkiego". 

Atak z 7 października 

Poniedziałkowa (13 października) wymiana zakładników i więźniów to przełomowe wydarzenie po trwającej dwa lata inwazji Izraela na Strefę Gazy. Operacja była wywołana działaniem Hamasu. 7 października 2023 roku organizacja napadła na południe Izraela, zabiła około 1200 osób i porwała 251. Wtedy Izrael rozpoczął inwazję na Strefę Gazy. Od tamtej pory na skutek prowadzonych działań militarnych zginęło ponad 67 tysięcy Palestyńczyków. 

Szczyt w Egipcie 

W tym samym dniu, w którym Hamas uwolnił wszystkich żyjących izraelskich zakładników przywódcy USA, Egiptu, Turcji i Kataru podpisali w Egipcie deklarację wsparcia dla pokoju w Gazie. W egipskim kurorcie w Szarm el-Szejk spotkali się liderzy 20 krajów. Współgospodarz szczytu prezydent USA Donald Trump mówił, że na Bliskim Wschodzie zapanował pokój, a wojna w Gazie się zakończyła.

- Wojna w Strefie Gazie jest skończona. Pomoc humanitarna napływa do Gazy. Setki ciężarówek z żywnością, lekami i innymi potrzebnymi rzeczami wjeżdżają na teren, a wiele z tego finansują ludzie obecni na tej sali - mówił. Przywódcy Bliskiego Wschodu studzili jednak optymizm. Warto też dodać, że podpisany przez polityków dokument stwarza jedynie "ramy gwarancji udzielonych przez cztery kraje".