Tomahawki dla Ukrainy? Najnowsza opinia Donalda Trumpa

6 dni temu 7

Wszystko wskazuje na to, że Ukraina nie dostanie od Stanów Zjednoczonych pocisków manewrujących Tomahawk. Mimo że w ubiegłym tygodniu zielone światło w tej sprawie dał Pentagon, prezydent USA Donald Trump najwyraźniej ma inne zdanie w tej sprawie.

  • Donald Trump zadeklarował, że nie planuje przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk.
  • Prezydent USA stwierdził, że obecnie nie rozważa takiej decyzji, ale sytuacja może się zmienić w przyszłości.
  • Więcej najnowszych informacji na rmf24.pl.

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że nie dostarczy Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk.

Pytany na pokładzie samolotu Air Force One w drodze z Florydy do Waszyngtonu o to, czy rozważa przekazanie Tomahawków Ukrainie, Trump odparł "nie, nie bardzo". To może się zmienić, ale w tym momencie nie (rozważam tego) - dodał Trump.

W niedzielę Trump stwierdził też, że Stany Zjednoczone nie są zaangażowane w sprawę wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów.

Wygląda na to, że Europa i Rosja prowadzą dyskusje. Ja nie biorę w nich udziału - powiedział Trump.

W USA znajduje się niewielka część zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego - ok. 5 mld dol. - jednak wcześniej konfiskaty lub szerszego wykorzystania tych środków nie wykluczał sekretarz skarbu Scott Bessent. Według doniesień m.in. Bloomberga, USA nie zdecydowały się ostatecznie poprzeć inicjatywy UE w tej kwestii, przedstawionej na forum G7.

Pytany o to, co będzie dla niego ostatecznym dowodem, że Władimir Putin nie chce zakończyć swojej wojny w Ukrainie, Trump odparł, że nie ma takiego dowodu.

Czasami trzeba pozwolić im walczyć i walczą. To jest ciężka wojna dla Putina, stracił wielu żołnierzy, może milion. To wielu żołnierzy. To jest też ciężkie dla Ukrainy - stwierdził prezydent USA.

W piątek CNN, powołując się na źródła, informowała, że Pentagon dał Trumpowi zielone światło w sprawie udostępnienia rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk Ukrainie. Ocenił bowiem, że nie wpłynęłoby to negatywnie na amerykańskie zapasy.

Pentagon pozostawił ostateczną polityczną decyzję dotyczącą rakiet prezydentowi. Połączony Sztab poinformował o swojej ocenie dotyczącej Tomahawków jeszcze przed spotkaniem Trumpa z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskikm przed dwoma tygodniami.

Trump zasugerował podczas niego, że nie sprzeda Ukraińcom tych pocisków, bo USA potrzebują rakiet Tomahawk na własne potrzeby, a ich przekazanie byłoby dużą eskalacją. Kilka dni przed rozmową z Zełenskim Trump utrzymywał natomiast, że USA mają "dużo Tomahawków", które potencjalnie mogłyby przekazać Ukrainie.

Przeczytaj źródło