Totalna nowość w orzekaniu o niepełnosprawności. Grupa lekarzy będzie poszerzona

1 tydzień temu 12
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Ministerstwo skierowało do konsultacji publicznych projekt, który zmienia dotychczasowe przepisy dotyczące zasad orzekania o niepełnosprawności oraz ustalania jej stopnia. Propozycja ma przede wszystkim umożliwić włączenie do komisji orzeczniczych lekarzy w trakcie specjalizacji oraz tych, którzy wykonują zawód od minimum pięciu lat.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

W opublikowanym dokumencie resort tłumaczy, że zmiana wynika z potrzeb związanych z niedoborem lekarzy — szczególnie w zespołach orzekających przy Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W ocenie skutków regulacji podkreślono, że wprowadzenie nowych kwalifikacji "niewątpliwie przyczyni się do zwiększenia częstotliwości posiedzeń składów orzekających", co powinno skrócić czas oczekiwania na wydanie decyzji dla osób z niepełnosprawnościami oraz dzieci.

Projekt zakłada również szersze możliwości objęcia funkcji przewodniczącego zespołu orzekającego. Uprawnienia te mieliby zyskać lekarze odbywający szkolenie specjalizacyjne, o ile ukończyli drugi moduł podstawowy wymagany dla danej specjalizacji lub trzeci rok szkolenia w przypadku specjalizacji jednolitej. Obejmuje to między innymi dziedziny takie jak choroby wewnętrzne, pediatria, neurologia, psychiatria, okulistyka czy ortopedia.

Równocześnie przewodniczącym składu orzekającego mógłby zostać lekarz z co najmniej pięcioletnim doświadczeniem zawodowym, pod warunkiem że okres ten nie dotyczy stażu podyplomowego ani pracy o ograniczonym zakresie czynności. Ministerstwo zakłada, że nowe przepisy poprawią dostępność usług orzeczniczych, odpowiadając na społeczne oczekiwania i rozwiązując problemy z niewystarczającą liczbą lekarzy w tym obszarze.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji dokument czeka teraz na opinię i uwagi od środowiska medycznego i innych zainteresowanych stron. Czy wprowadzone zmiany rzeczywiście złagodzą trudności w systemie orzeczniczym? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze poczekać.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Przeczytaj źródło