Data utworzenia: 7 października 2025, 23:49.
We wtorek późnym wieczorem policja schwytała sprawcę tragicznego wypadku w Łebieńskiej Hucie (w powiecie wejherowskim w woj. pomorskim), w którym zginęło jedno dziecko, a troje innych zostało rannych. Kierowcą okazał się 33-latek. Zatrzymano go w jednej z miejscowości powiatu kościerskiego na Pomorzu. Tymczasem na forach internetowych zaroiło się od wpisów, które opisują stan dróg w powiecie. Ludzie skarżą się na brak odpowiedniej infrastruktury. Oczywiście nikt nie próbuje zwolnić z odpowiedzialności sprawcy tragedii. Najwięcej wpisów dotyczy 33-latka, który uciekł z miejsca tragedii. Internauci nie kryją się ze swym gniewem i frustracją.
Do tragedii doszło ok. 19.30 w miejscowości Łebieńska Huta na Pomorzu. Potrąconych zostało czterech nastolatków. Troje z nich było na rowerach, a jedna osoba pieszo. Grupa została potrącona przez pojazd marki Opel Insignia. Wypadek miał tragiczne następstwa. Jedno z dzieci nie przeżyło uderzenia samochodu. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ale późnym wieczorem policja go namierzyła.
Mają go! Policja zatrzymała sprawcę tragedii na Pomorzu
Policjantka o sprawcy: Był w domu, ale nie wiem, czy w swoim
— Tożsamość mężczyzny ustalił nasz wydział kryminalny, naczelnik tego wydziału i dzięki temu, że tożsamość była tak szybko ustalona, prowadzone były działania poszukiwawcze za sprawcą, który oddalił się z miejsca wypadku. W wyniku skierowania ludzi w odpowiednie miejsca, skierowania patroli prewencji policji, mężczyzna w końcu został zatrzymany. Jest to 33-latek z powiatu kościerskiego. Zatrzymano go na terenie tego powiatu w jednej z miejscowości — powiedział w TVN24 tuż po 23.00 Anetta Potrykus, rzeczniczka wejherowskiej policji.
Zapytana, czy mężczyznę zatrzymano w domu, odpowiedziała: — Był w domu, ale nie wiem, czy w swoim. Dodała, że nie może jeszcze powiedzieć nic na temat jego trzeźwości.
Wypadek na Pomorzu. Tragedia w Łebieńskiej Hucie. Zginął 10-latek, a troje innych dzieci jest rannych
Wiadomo już, że 33-latek poruszał się autem marki Opel Insignia. Wjechał w grupę dzieci w wieku 10, 12, 13 i 16 lat. Najmłodsze z tych dzieci poniosło śmierć na miejscu. Jednemu amputowano kończynę. Ranne dziecko zostało przetransportowane do szpitala śmigłowcem. Inne dzieci mają urazy rąk i głowy. Do lecznic pojechały karetkami.
Wszystko wydarzyło się we wtorkowy wieczór, 7 października 2025 r., w spokojnej miejscowości Łebieńska Huta. Około godziny 19.30 samochód wjechał w grupę nastolatków.
Dzieci jechały prawdopodobnie na rowerach wzdłuż drogi, gdy nagle nadjechał samochód osobowy. Jeden z chłopców był reanimowany na miejscu — niestety, mimo wysiłków służb, jego życia mu nie udało się uratować. Pozostali walczą o powrót do zdrowia w szpitalach. Jednemu poszkodowanemu amputowano nogę.
Tragedia na drodze pod Wejherowem. Samochód wjechał w nastolatków
Na forach internetowych i w mediach społecznościowych zawrzało. Mieszkańcy okolicznych wsi nie kryją gniewu i rozgoryczenia. Co ważne, nie zawsze ich krytyka koncentruje się na kierowcy. Ludzie wskazują na fatalny stan lokalnych dróg i brak infrastruktury chroniącej pieszych.
Jak napisał jeden z użytkowników lokalnego forum:
Drogi powiatowe bądź gminne, bez wydzielonej przestrzeni dla pieszych czy rowerzystów, jak kładą asfalt, to nawet ciężarówka się nie mieści na swoim pasie. Byle zaoszczędzić
— czytamy.
Droga jest tragiczna, dzieciaki chodzą ze szkoły i do szkoły poboczem. Po jednej i drugiej stronie
— pisze inny internauta w serwisie facebookowym "Kurier Powiatu Wejherowskiego".
Ile jeszcze tragedii musi się wydarzyć, aby powstały tam chodniki. Wielka tragedia dla rodzin tych osób. Bardzo mi przykro. Mam nadzieje że znajdą tego co nie mial sumienia odjeżdżając z miejsca zdarzenia
— dodaje kolejny użytkownik serwisu.
Oczywiście najwięcej komentarzy dotyczy sprawcy. Wiele z nich jest niecenzuralnych, ludziom nie mieści się w głowie, że można zostawić umierające dziecko na drodze.

1 miesiąc temu
37



English (US) ·
Polish (PL) ·