Tragiczny wypadek w słowackich Tatrach. Polka spadła z dużej wysokości. Zginęła

4 tygodni temu 15

Tragiczny wypadek w rejonie Małej Wysokiej 

Do tragedii doszło w niedzielny poranek, 12 października, w rejonie Małej Wysokiej. Jak poinformowało Horska Zachranna Sluzba (HZS), zgłoszenie o wypadku napłynęło od polskiego turysty. 45-letnia kobieta spadła z dużej wysokości do Kotliny pod Rohatką. Z powodu bardzo trudnych warunków pogodowych - silnego wiatru, niskiej temperatury i ograniczonej widoczności - śmigłowce ratownicze nie mogły wystartować. W akcji uczestniczyły więc piesze zespoły ratowników, wspierane przez ekipę z Centrum Zapobiegania Lawinom i pracownika schroniska Zbójnickiego w Dolinie Staroleśnej, który pomógł ocenić sytuację na miejscu. Ciało kobiety odnaleziono niedaleko niebieskiego szlaku turystycznego. Według słowackich ratowników Polka zginęła na miejscu w wyniku upadku z wysokości około 300 metrów. Gdy pogoda uległa poprawie, ratownicy poprosili o pomoc wojskowy śmigłowiec z bazy w Starym Smokowcu, który przetransportował ciało na dół. 

Pomoc dla innych polskich turystów 

Niedziela była wyjątkowo pracowitym dniem dla ratowników HZS. Jak poinformowano, tego samego dnia służby udzielały pomocy także innym polskim turystom. 35-letnia Polka spadła do żlebu pod Ciężkim Szczytem. Kobieta poruszała się na trudnym, zimowym terenie i straciła orientację. Ratownicy dotarli do niej śmigłowcem, lądując na Siarkańskiej Przełęczy. W tym samym rejonie pomocy potrzebował również inny turysta z Polski, który doznał urazu głowy po upadku. Zmieniające się warunki pogodowe ponownie uniemożliwiły ewakuację słowackim śmigłowcem, dlatego do akcji wezwano maszynę TOPR z Zakopanego. Polski śmigłowiec przetransportował rannych i ratowników do kraju, lądując na Podhalu.

Zobacz wideo Szybko zmieniające się warunki w Tatrach. Najpierw śnieżyca, a potem słońce

Trudne warunki i apel ratowników 

HZS podkreśla, że w Tatrach Wysokich panują obecnie bardzo trudne warunki. Świeży śnieg zalega w rejonach powyżej 2000 metrów n.p.m., a szlaki są oblodzone. Niskie temperatury i krótszy dzień dodatkowo zwiększają ryzyko wypadków. Ratownicy apelują, by turyści dostosowywali swoje plany do pogody, odpowiednio dobierali trasy i mieli ze sobą sprzęt zimowy, w tym raki, czekany oraz oświetlenie. Słowackie służby przypominają również, że od 1 listopada do 31 maja większość szlaków prowadzących powyżej górskich schronisk będzie zamknięta. To standardowe, coroczne ograniczenie mające na celu bezpieczeństwo turystów w sezonie zimowym. 

Przeczytaj źródło