Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Obie porażki są bardzo bolesne, bo chyba niewielu się ich spodziewało. Trzeba jednak oddać rywalom, że naprawdę spisywali się bardzo dobrze. Zwłaszcza w zagrywce i ataku pokazali dużą klasę oraz siłę fizyczną. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale przeciwnicy wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Czasami się też zacinamy i rywale seryjnie zdobywają punkty. To też musimy wyeliminować – przyznał Komenda.
ZOBACZ TAKŻE: Ważna decyzja w polskim klubie! Wyjaśniła się przyszłość czołowej siatkarki
Rozgrywający zauważył, że polska publiczność oraz sami siatkarze nie są przyzwyczajeni do tego, że reprezentacja przegrywa dwa mecze z rzędu, w dodatku u siebie.
- To trudny moment i nie ma co ukrywać, że nie wszystko układa się tak, jakbyśmy chcieli. Sztuką jest wyjść z tego i w niedzielnym spotkaniu z Francją pokazać jak najlepszą grę. Jeśli zaprezentujemy swoją dobrą siatkówkę to możemy z mistrzami olimpijskimi powalczyć o zwycięstwo. Musimy być dobrej myśli, zresetować się po dwóch porażkach i skupić na ostatnim meczu tego turnieju. Nic innego nam nie zostało – dodał.
Mistrz Polski z Bogdanką LUK Lublin podkreślił, że reprezentacja jest nową drużyną. Brakuje w niej wielu zawodników z poprzedniego sezonu, dlatego potrzebuje ona czasu i meczów, nawet tych przegranych.
- Porażki uczą najwięcej. Oczywiście nie chcemy przegrywać, jednak po przegranych jest najwięcej wniosków do analizy. Na pewno nie możemy się podłamywać, tylko skupić na tym, co przed nami. Bo jeszcze nic wielkiego nie przegraliśmy i uważam, że przed tym zespołem, także w tym roku, dużo dobrego – stwierdził.
Podczas gdańskiego turnieju trener Nikola Grbic zmienia wyjściową „szóstkę”, a w trakcie spotkań mocno rotuje składem.
- Nasz szkoleniowiec przed meczem powtarza, że każdy musi być gotowy. Zmian jest dużo, wynika to z wielu czynników, ale chodzi też o to, aby się zgrywać. Na pewno nie możemy szukać wymówek, że jest dużo rotacji tylko potraktować je jako element, który może temu zespołowi dać dużo w przyszłości – skomentował.
Komenda jest zdania, że ewentualny triumf w niedzielę na zakończenie turnieju LN z tak klasowym zespołem jak Francja może być momentem przełomowym. Jednocześnie taki sukces by pokazał, że dotychczasowe niepowodzenia to były wypadki przy pracy.
- Czasami przestawienie czegoś w głowie może dać więcej niż sam trening. Spodziewamy się trudnego spotkania, bo wiemy jak Francja potrafi grać, ale uważam, że nasza drużyna ma ogromny potencjał – podsumował.