Trump grozi "szybką i brutalną" interwencją militarną w Nigerii

1 tydzień temu 8

Donald Trump zapowiedział "szybką i brutalną" interwencję militarną Stanów Zjednoczonych w Nigerii, jeśli tamtejszy rząd nie podejmie działań wobec - jak to określił - "masowych mordów na chrześcijanach". Oświadczenie opublikował w sobotę na swojej platformie Truth Social.

Prezydent Stanów Zjednoczonych poinformował, że polecił Departamentowi Obrony przygotowanie planów ewentualnego ataku, jeśli władze Nigerii "nie rozprawią się z islamskimi terrorystami odpowiedzialnymi za te potworne zbrodnie". Dodał, że Stany Zjednoczone "natychmiast wstrzymują wszelką pomoc finansową i humanitarną" dla tego najludniejszego kraju Afryki i największego producenta ropy naftowej na kontynencie.

"Jeśli zaatakujemy, zrobimy to szybko i brutalnie - dokładnie tak, jak terroryści atakują naszych umiłowanych chrześcijan!" - napisał Trump. "Nigeria została zhańbiona. Rząd tego kraju musi działać natychmiast" - dodał.

Trump nie przedstawił jednak żadnych dowodów potwierdzających skalę prześladowań chrześcijan, o których wspomniał. Biały Dom odmówił komentarza w sprawie ewentualnego terminu działań wojskowych.

Departament Obrony USA odesłał dziennikarzy do Białego Domu. Szef resortu, Pete Hegseth, w osobnym wpisie na platformie X potwierdził, że "Departament Wojny przygotowuje się do działania".

"Albo rząd Nigerii ochroni chrześcijan, albo my zniszczymy islamskich terrorystów, którzy dopuszczają się tych potwornych zbrodni" - napisał Hegseth.

Rząd Nigerii nie wydał na razie oficjalnego stanowiska w sprawie gróźb Trumpa. Wcześniej tego samego dnia prezydent Bola Ahmed Tinubu bronił swojego kraju, odrzucając oskarżenia o nietolerancję religijną.

"Opis Nigerii jako kraju nietolerancyjnego religijnie nie odzwierciedla naszej rzeczywistości. Rząd konsekwentnie i szczerze chroni wolność wyznania wszystkich obywateli" - oświadczył Tinubu.

Ministerstwo spraw zagranicznych Nigerii dodało, że kraj "będzie nadal zwalczać ekstremizm i bronić wszystkich obywateli, niezależnie od wyznania czy pochodzenia".

Trump ogłosił decyzję o ponownym wpisaniu Nigerii na listę tzw. "państw szczególnej troski" (Countries of Particular Concern) z powodu naruszeń wolności religijnej. Na liście tej znajdują się m.in. Chiny, Mjanma, Korea Północna, Rosja i Pakistan. Nigeria została z niej usunięta w 2021 roku przez prezydenta Joe Bidena.

Republikański kongresmen Tom Cole, przewodniczący komisji ds. wydatków Izby Reprezentantów, pochwalił decyzję Trumpa, określając sytuację chrześcijan w Nigerii jako "alarmującą i wymagającą zdecydowanych działań".

Nigeria, licząca ponad 200 grup etnicznych, jest krajem o zróżnicowanej strukturze religijnej - północ zdominowana jest przez muzułmanów, południe przez chrześcijan. Choć w przeszłości oba wyznania współistniały pokojowo, kraj od lat zmaga się z przemocą na tle religijnym i etnicznym.

Najbardziej znanym ugrupowaniem terrorystycznym w regionie jest Boko Haram, które od 15 lat prowadzi brutalną kampanię w północno-wschodniej Nigerii. Według ekspertów ds. praw człowieka większość ofiar ataków tej organizacji stanowią muzułmanie.

Amerykańska obecność wojskowa w Afryce Zachodniej zmniejszyła się po wycofaniu około tysiąca żołnierzy z Nigru w ubiegłym roku. Największa baza USA na kontynencie znajduje się obecnie w Dżibuti we wschodniej Afryce, gdzie stacjonuje ponad 5 tysięcy żołnierzy.

Przeczytaj źródło