Trump i Putin spotkają w Afryce? Zakulisowe negocjacje i nowi łącznicy

5 dni temu 7

Prezydent Finlandii Alexander Stubb zasugerował, że przywódcy USA i Rosji mogliby spotkać się pod koniec listopada podczas szczytu G20 w RPA. Jeśli w najbliższym czasie wszystko pójdzie dobrze, mogłoby też dojść do spotkania Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego – dodał w trakcie inauguracji kursu obrony narodowej w Helsinkach. Wskazał też, ze w roli łączników między Trumpem a Putinem mogliby się sprawdzić przedstawiciele krajów Azji Środkowej.

  • Ciekawe informacje ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl. 

Szczyt 20 największych gospodarek świata odbędzie się w dniach 22-23 listopada w Johannesburgu.

Według fińskiego prezydenta - uznawanego za jednego z europejskich polityków, którzy mają najlepsze relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem - trwają "negocjacje w tle" z udziałem różnych przywódców, a w najbliższym czasie Biały Dom odwiedzą prezydenci Kazachstanu oraz Uzbekistanu, Kasym-Żomart Tokajew i Szawkat Mirzijojew. Ponadto Tokajew spotka się z Putinem na Kremlu 12 listopada.

Kraje Azji Środkowej mogłyby pełnić rolę potencjalnych łączników między Białym Domem a Kremlem - podkreślił Stubb.

Pod koniec października prezydent Finlandii odbył podróż do Azji Środkowej, w tym złożył oficjalne wizyty w Kazachstanie i Uzbekistanie. Z przywódcami tych krajów rozmawiał o wojnie Rosji przeciw Ukrainie, "geopolityce i jej regionalnym wpływie na Europę i Azję Środkową" oraz o "współpracy na rzecz systemu multilateralnego".

Stubb, który zgodnie z tradycją wziął udział w poniedziałek w inauguracji kursu obrony narodowej w Helsinkach, przypomniał, że w ostatnich miesiącach odbyły się rozmowy Trumpa z Putinem (15 sierpnia na Alasce) oraz Trumpa z Zełenskim (18 października w Waszyngtonie). Celem zarówno tych spotkań, jak i negocjacji z udziałem sojuszników jest opracowanie "planu dla Ukrainy", począwszy od zawieszenia broni i udzielenia Kijowowi gwarancji bezpieczeństwa.

W ocenie Stubba Trump przyjął w negocjacjach z Putinem nową taktykę i "sięgnął po kij, bo marchewka w przypadku Rosji nie zadziałała". W ostatnich tygodniach Trump nałożył sankcje na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil i ich spółki zależne oraz odwołał planowane spotkanie z Putinem w Budapeszcie.

Zdaniem Stubba obecnie kluczowe jest, by Ukraina mogła bronić się jak najlepiej, niezależnie od tego, czy USA przekażą jej pociski manewrujące Tomahawk, umożliwiające ataki w głębi Rosji. O pociski te zabiegał Zełenski, ale Trump dotychczas nie wyraził zgody na dostarczenie ich Ukrainie. Ważne jest też - podkreślił fiński prezydent - aby ograniczyć zdolności Rosji do produkcji rakiet, które zabijają cywilów w Ukrainie.

Wielka Brytania miała z kolei w związku z brakiem decyzji Trumpa zdecydować się na uzupełnienie ukraińskich zapasów pocisków manewrujących Storm Shadow. Takie informacje podaje agencja Bloomberg. Londyn ma się obawiać, że Kreml nasili zimą ataki na ukraińską ludność cywilną.

Przeczytaj źródło