Trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji. Możliwa "utrata stabilności budynków"

Trzęsienie ziemi w pobliżu Rosji

W poniedziałek rano Niemieckie Centrum Badań Geologicznych (GFZ) wykryło wstrząsy o magnitudzie 6,4. Z kolei Amerykańska Służba Geologiczna (USGS) podała, że siła wstrząsów była nieco mniejsza - o magnitudzie 6,1. Natomiast rosyjskie służby geologiczne informują o sile wstrząsu 6,2. Epicentrum wstrząsów znajdowało się na głębokości około 28 km w odległości około 135 km na południowy wschód od Pietropawłowska Kamczackiego - wynika z ustaleń USGS.

Trzęsienie było odczuwalne

Po pierwszym trzęsieniu miało też dojść do wstrząsów wtórnych - przekazał kamczacki oddział Federalnego Centrum Badawczego Zjednoczonej Służby Geofizycznej Rosyjskiej Akademii Nauk. Przekazano także, że jedynie pierwszy z nich miał być odczuwalny na lądzie. Według dyrektora Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii Dalekowschodniego Oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksieja Ozierowa przy tak silnych wstrząsach, możliwe jest "upłynnienie gruntów" - co może prowadzić "do utraty stabilności budynków i innych obiektów infrastrukturalnych". Zagrożone są miejscowości Pietropawłowsk Kamczacki, Wiluczyńsk i Jelizowo.

Kolejne trzęsienia

Wcześniej, 30 lipca br. w regionie Kamczatki doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 8,8. Jak zwracają uwagę geolodzy, "Łuk Kurylsko-Kamczacki jest jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów na świecie". W tym miejscu trzęsienia ziemi mogą mieć nawet 60 km głębokości. Największe z nich o magnitudzie 9,0 zaobserwowano wzdłuż łuku 4 listopada 1952 roku.