Turyści zalali Zakopane w długi weekend. "Za darmo bym nie pojechał"

8 godziny temu 4
Tłumy turystów w Zakopanem podczas długiego weekendu.
Zakopane zalane przez turystów. "To jakiś dramat". Fot. Zrzut ekranu/Facebook/Podrozprzezswiat

Trwa długi weekend listopadowy i nawet kapryśna pogoda zachęciła wielu Polaków do krótkich wyjazdów. Jak co roku, dużą popularnością cieszą się góry. Zakopane zostało jednak dosłownie zalane przez turystów. A niektórzy zastanawiają się, jak w takich warunkach można odpoczywać.

Daj napiwek autorowi

Długi weekend listopadowy to okazja, by odpocząć od obowiązków i np. wyjechać gdzieś na kilka dni. W tym roku Polacy chętnie wybierali zarówno wyjazdy zagraniczne, m.in. do Czech, jak i wyjazdy krajowe. Klasykiem pozostają polskie góry, a zwłaszcza Tatry. Jednak tegoroczny napływ turystów do Zakopanego jest ogromny. Takich tłumów nie było tam od dawna.

Zakopane zalane przez turystów. Tak nie było od dawna

W sobotę 8 listopada pogoda w Tatrach nie rozpieszczała. Pojawiały się opady deszczu, ale to nie zniechęciło turystów. Już przed południem Krupówki wypełniły się spacerowiczami. Jak podaje "Gazeta Krakowska", niemal każdy pociąg przyjeżdżający do Zakopanego był wypełniony po brzegi.

Wielu turystów kierowało się w stronę Gubałówki. Pod dolną stacją kolejki było tak tłoczno, że przeciśnięcie się w pobliżu stało się prawdziwym wyzwaniem. Czas oczekiwania na wagonik mógł wynieść nawet godzinę.

Dodajmy, że tego samego dnia, po trzytygodniowym przeglądzie technicznym, ponownie uruchomiono również kolej linową na Kasprowy Wierch. Transportowy Dozór Techniczny potwierdził, że wszystkie prace konserwacyjne zakończono zgodnie z planem.

Zdjęcia z Zakopanego. Internauci: "Dramat"

W sieci pojawiły się zdjęcia ulic Zakopanego pod naporem turystów. Fotografie opublikowano m.in. na facebookowym profilu "Magda w podróży, gdzie można zobaczyć gigantyczne kolejki pod Gubałówką oraz tłumy ludzi na Krupówkach. "Wyszłam na miasto i jestem w szoku. Pod Gubałówką w Zakopanem" – napisała autorka.

Pod postem pojawiły się setki komentarzy, w których nie brakowało słów krytyki. Oto kilka przykładowych wpisów:

  • "Darmo bym tam nie pojechał dramat";
  • "To jest ostatnie miejsce, gdzie miałbym się wybrać, już lepiej iść na lokalny bazar, który jest bliżej i nie trzeba 3 h stać w korku, a efekt ten sam, gnieciesz się między ludźmi otoczony tandetą... współczucia dla ludzi, którzy czerpią przyjemność z takiego klimatu";
  • "Gdzie tu przyjemność? Gdzie tu odpoczynek? Gdzie tu spokój? Nie kumam";
  • "Jadą na Krupówki, a nie w góry, współczuję. Jestem co roku i nigdy nie narzekam, trzeba wiedzieć, gdzie i po co się jedzie i jak się poruszać";
  • "Od lat tam nie jeżdżę. Zakopianka koszmar, Zakopane dramat. Jest wiele miejsc wartych odwiedzenia";
  • "Byłam, widziałam, podziwiam siłę charakteru i upór... weszliśmy i zeszliśmy na nogach";
  • "Uwielbiam tych ludzi. Tzw. kolejkowiczów. Są mega twardzi";
  • "Chyba by mnie p***o jakbym tam miał się cisnąć. Zakopane to jeden wielki kicz. Góry są piękne, ale nie to miejsce nastawione na łojenie kasy z turystów".
  • Inni internauci zauważali, że taka sytuacja nie jest niczym zaskakującym. W końcu długi weekend zawsze przyciąga turystów w góry. Zwrócono też uwagę, że jeśli ma się świadomość, jak wygląda Zakopane w tym czasie, można wybrać inne, spokojniejsze miejsce na odpoczynek. Wtedy nie trzeba będzie mierzyć się z tłumem.

    Przeczytaj źródło