Tusk: Nie ma się z czego cieszyć. Fajnie to nie wygląda

23 godziny temu 5

"Z punktu widzenia interesów Polski nie ma się z czego cieszyć, bo to wcale fajnie nie wygląda" - mówił premier Donald Tusk o sprawie Zbigniewa Ziobry. W piątkowy wieczór Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości oraz na jego zatrzymanie i ewentualne aresztowanie.

  • Sejm uchylił immunitet poselski Zbigniewowi Ziobrze, byłemu ministrowi sprawiedliwości z PiS, w związku z 26 zarzutami prokuratorskimi dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości.
  • Posłowie zgodzili się również na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie Ziobry.
  • Premier Donald Tusk ocenił decyzję Sejmu jako przełomowy moment rozliczeń i podkreślił, że Polacy zobaczyli, iż rozliczenia stają się faktem.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl

Sejm uchylił w piątek immunitet Ziobrze w odniesieniu do wszystkich 26 zarzutów, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa, w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Sejm wyraził także zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego szefa MS.

Nie mam żadnej potrzeby odwetu czy zemsty, mam wielką potrzebę, (...) żeby politycy czuli się odpowiedzialni za to, co robią i żeby byli rozliczani, szczególnie wtedy, kiedy istnieje uzasadnione podejrzenie, jak widzimy to po wnioskach prokuratury, że popełnili szereg poważnych przestępstw - powiedział premier dziennikarzom, po piątkowej decyzji Sejmu ws. Ziobry.

Szef rządu ocenił, że "z punktu widzenia interesów Polski nie ma się z czego cieszyć, bo to wcale fajnie nie wygląda", ale z punktu widzenia interesów polskiej demokracji uchylenie immunitetu Ziobrze, "jest bardzo ważne". 

Polacy zobaczyli, że bardzo krętą drogą, to dużo czasu zajęło, ale że rozliczania stają się faktem - dodał premier.

Pytany o ocenę działań szefa MS i prokuratury w tej sprawie, odpowiedział, że jest z niej "bardzo zadowolony".

Tusk, pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy Zbigniew Ziobro, przebywający obecnie na Węgrzech, będzie się ubiegał się o azyl polityczny w tym kraju, odparł, że "nie siedzi w jego głowie", ale lepiej byłoby, gdyby tego nie robił.

Myślę, że dla wszystkich byłoby lepiej, także dla niego, gdyby stanął przed polską prokuraturą i przed polskim sądem - powiedział premier. Będę miał okazję to także mówić wprost do naszych węgierskich przyjaciół. (...) Bardzo źle się dzieje, że pan premier Orban ingeruje w taki niemądry sposób w naszą politykę wewnętrzną - powiedział Tusk.

Przeczytaj źródło