Tusk o "Wielkim Bu". Nie mógł sobie odpuścić wpisu, który zirytuje Nawrockiego

Tusk o "Wielkim Bu", który nazywał Nawrockiego swoim kumplem. Fot . Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl; Instagram/Wielki Bu. Montaż: naTemat.pl

Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych nowy post. Z pewnością nie będzie nim zachwycony Karol Nawrocki. Premier nawiązał bowiem do najnowszych doniesień o "Wielkim Bu", który jeszcze niedawno nazywał prezydenta swoim "kumplem". Teraz na Patryku M. ciążą poważne zarzuty. Poprosił o azyl w... Niemczech.

"Wielki Bu" został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu w związku z zarzutami o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel narkotykami oraz kradzież samochodów. Niedługo później po wniosku obrońcy Patryka M. sąd w Polsce nie zgodził się na wydanie mu listu żelaznego.

Teraz Gregor P. Jezierski, adwokat "Wielkiego Bu" przekazał, że jego klient obawia się, iż stanie się "narzędziem rozgrywek politycznych między rządem a Kancelarią Prezydenta", dlatego złożył wniosek o przyznanie mu azylu politycznego w Niemczech.

Tusk kpi z "kolegi" prezydenta

To właśnie tę sprawę skomentował we wpisie na platformie X premier Donald Tusk. "Kolega prezydenta 'Wielki Bu' boi się polskiego wymiaru sprawiedliwości i słusznie. Szuka azylu. Rozumiem. Ale że u Niemca?!"– napisał.

Przypomnijmy, że "Wielki Bu" znał się z obecnym prezydentem i nawet pogratulował mu wygranej w wyborach. "Brawo Karol. Mamy nowego prezydenta. Idą zmiany na lepsze!" – napisał 6 sierpnia na relacji na Instagramie "Wielki Bu". "Fotka na najważniejszym polskim uniwersytecie. Mam nadzieję kumplu, że polityka cię nie zmieni!!" – dodał na kolejnej relacji, do której dołączył zdjęcie stadionu Lechii Gdańsk.

Karol Nawrocki tłumaczył jakiś czas temu znajomość z "Wielkim Bu" w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Jak twierdził, poznał go kilkanaście lat temu na sali bokserskiej.

– Był zawsze rzeczywiście wielki i silny, ja byłem bokserem w dobrej formie, więc kilka razy walczyliśmy ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, na sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników. Wiele lat się nie widzieliśmy, tak więc nie odniosę się do kwestii kryminalnych. Nie mam o nich pojęcia – stwierdził wówczas obecny prezydent.