Uciekał przed policją, chwilę później doszło do tragedii. Kierowca nie miał szans, by przeżyć

2 tygodni temu 17

Sobotnie popołudnie w Słubicach zakończyło się dramatem. Mężczyzna kierujący BMW nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i rozpoczął ucieczkę ulicami miasta. Kilka minut później doszło do potężnego uderzenia w budynek – siła zderzenia była tak duża, że samochód został całkowicie zniszczony, a kierowca zginął na miejscu.

Pościg ulicami Słubic zakończony tragedią

Do wypadku doszło w sobotę, 25 października 2025 roku, około godziny 16:00. Patrol policji próbował zatrzymać do kontroli kierującego samochodem marki BMW. Mężczyzna jednak zignorował sygnały funkcjonariuszy i zamiast zwolnić, gwałtownie przyspieszył, próbując uciec.

„Mundurowi wytypowali jego pojazd, ale mężczyzna zignorował ich wezwanie i ruszył do ucieczki, nie reagując następnie na sygnały dźwiękowe i świetlne. Podczas pościgu, ale już na skrzyżowaniu ulic: Daszyńskiego i Reja, kierujący BMW wypadł z drogi i uderzył w jeden z budynków” – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” aspirant sztabowa Ewa Murmyło, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.

Według wstępnych ustaleń, kierowca nie był mieszkańcem powiatu słubickiego. Policja nie ujawnia jego tożsamości, ale wiadomo, że w wyniku potężnego zderzenia poniósł śmierć na miejscu. Siła uderzenia była tak duża, że część elewacji budynku została uszkodzona, a samochód praktycznie rozpadł się na części.

Na miejsce natychmiast przybyły wszystkie służby ratunkowe – policja, straż pożarna i zespół ratownictwa medycznego. Niestety, mimo podjętej reanimacji, życia kierowcy nie udało się uratować. Śledczy pracowali na miejscu zdarzenia przez kilka godzin, zabezpieczając ślady i ustalając dokładny przebieg tragicznego pościgu.

Zaskakująca próba ucieczki kierowcy BMW

Na razie nie wiadomo, co skłoniło kierującego BMW do ucieczki. Policja sprawdza wszystkie możliwe hipotezy – od prowadzenia pod wpływem alkoholu lub narkotyków, po ewentualny brak uprawnień do kierowania pojazdem czy posiadanie nielegalnych substancji.

Świadkowie relacjonowali, że samochód poruszał się z ogromną prędkością i w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą. Chwilę później doszło do tragicznego finału. W miejscu, gdzie auto uderzyło w budynek, pozostały ślady opon i zniszczone elementy konstrukcji.

Z relacji lokalnych mieszkańców wynika, że ulica, na której doszło do wypadku, nie jest szeroka i prowadzenie po niej z dużą prędkością jest bardzo ryzykowne. 

Sprawą zajmuje się prokuratura, która prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W najbliższych dniach mają zostać przeprowadzone badania toksykologiczne, które pomogą ustalić, czy kierowca był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających.

ZOBACZ TEŻ: Nadciąga załamanie pogody. IMGW bije na alarm, deszcz ze śniegiem to nie wszystko

Policja apeluje o rozwagę i przypomina zasady bezpieczeństwa

Lubuska policja po tragicznym zdarzeniu przypomina o zasadach bezpieczeństwa na drogach i apeluje do kierowców, by zawsze reagowali na polecenia funkcjonariuszy. Ucieczka przed patrolem to jedno z najpoważniejszych wykroczeń, które może zakończyć się tragicznie – nie tylko dla kierującego, ale też dla przypadkowych osób.

Funkcjonariusze podkreślają, że w każdej sytuacji kontrola drogowa ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu. Eksperci przypominają też, że w razie uczestnictwa w wypadku lub bycia jego świadkiem, kluczowe jest udzielenie pierwszej pomocy. Należy zachować spokój, zabezpieczyć miejsce zdarzenia, wezwać służby i sprawdzić, czy poszkodowani oddychają. Jeśli jest to konieczne – rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową (30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 wdechy).

Policja apeluje, by nie zapominać o kamizelce odblaskowej i trójkącie ostrzegawczym, które mogą uratować życie na drodze. Każda minuta ma znaczenie – szybka reakcja świadków często przesądza o tym, czy uda się uratować poszkodowanego.

Przeczytaj źródło