Uczniowie śpiewali wulgarne piosenki na rozpoczęciu roku. Szkoła i gmina nie mają litości

5 godziny temu 1

W jednej ze starachowickich szkół uczniowie śpiewali piosenkę o wulgarnej treści. Wykonaniem utworu pt. "Wesele w Dubaju" wcześniej zainteresowała się Barbara Nowacka, szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dzisiaj wiadomo, jakie kroki podjęła szkoła.

Budynek szkoły (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Piotr Hejke / Agencja Wyborcza.pl

"Będę pijana". Co śpiewali uczniowie? 

O tym, że w Szkole Podstawowej nr 10 w Starachowicach na inaugurację roku szkolnego uczniowie zaśpiewali "Wesele w Dubaju" zespołu Daj To Głośniej informację rozpowszechnił radny miejski Konrad Rączka. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach w całej Polsce. Władze miasta wydały wówczas oświadczenie, a Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty rozpoczęło postępowanie wyjaśniające. Barbara Nowacka w środę, 3 września, na antenie RMF FM odniosła się do sprawy. - Kurator świętokrzyski przeprowadza kontrolę doraźną, czy była to inwencja młodych, czy może nie zostali dopilnowani, a powinni. Promowanie alkoholu i pijaństwa nie jest niczym dobrym - mówiła wtedy szefowa MEN. Władze miasta wydały również oświadczenie dla lokalnego portalu, w którym przyznały, że piosenka ta nigdy nie powinna znaleźć się w repertuarze. W związku z tym przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą z władzami szkoły.

Dyrekcja reaguje 

Reakcja była szybka zarówno ze strony gminy, jak i samej szkoły. Choć wicedyrektorka tłumaczyła to, co miało miejsce w trakcie przedstawienia. - To była interpretacja, to było odniesienie, to była przenośnia - nasze intencje były zupełnie inne, niż to zostało przedstawione w przestrzeni publicznej. Należałoby obejrzeć cały program artystyczny, żeby się odnieść do tego fragmentu. Kontekst całości był taki: jeżeli nie będziemy pracowali nad sobą, jeżeli nie będziemy się rozwijali w dobrym kierunku, jeżeli nie będziemy promowali dobrych rozwiązań i dobrych zachowań, to dojdzie do takiej sytuacji, jaka została przedstawiona w piosence. Jej wykonanie było swego rodzaju przestrogą na przyszłość - powiedziała Barbara Bedorf. Informowała też, że wobec nauczycieli, którzy odpowiadali za przygotowanie przedstawienia, zostały wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne. Później pojawiło się też oświadczenie dyrektorki szkoły. - Podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego w naszej szkole został zaprezentowany fragment utworu, który zawierał treści nieadekwatne do wieku uczniów oraz do charakteru wydarzenia. Była to dla mnie - podobnie jak dla Państwa - sytuacja zaskakująca i niedopuszczalna – napisała Anna Woźniak-Kwiatkowska. Dodała również przeprosiny dla wszystkich gości i społeczność szkolną. Stwierdziła, że sytuacja ta nie powinna mieć miejsca.

Konsekwencje występu 

Dyrektorka w swoim oświadczeniu informuje, że zostały podjęte działania, które w przyszłości uchronią szkołę przed podobnymi incydentami. Po pierwsze wprowadzona została zasada zatwierdzania repertuaru szkolnych uroczystości. Dyrekcja zobowiązała się także przeprowadzić rozmowy z nauczycielami i uczniami odpowiedzialnymi za przygotowanie programu oraz zadeklarowała, że wykorzysta tę okazję do rozmów wychowawczych z uczniami o znaczeniu słów, odpowiedzialności i doborze treści artystycznych. Dodatkowo poinformowano, że szkoła zakończyła ze skutkiem natychmiastowym współpracę z osobami odpowiedzialnymi za przygotowanie scenariusza poniedziałkowej uroczystości. - Biorę pełną odpowiedzialność za sytuację i zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, aby podobne zdarzenie nigdy się nie powtórzyło - napisała na zakończenie dyrektorka. 

Zobacz wideo Grzegorz Braun nie chce edukacji zdrowotnej w szkołach

Konsekwencje dla dyrekcji 

Władze miasta przyznają, że rozumieją szerszy kontekst, w jakim piosenka została użyta, ale podkreślają, że nigdy nie powinna się znaleźć w repertuarze szkolnych uroczystości. Kuratorium z kolei twierdzi, że przyjrzy się wyjaśnieniom szkoły i dopiero wtedy zdecyduje, czy konieczna będzie kontrola w placówce. Gmina jednak nie czekała. Skierowała bowiem wniosek do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy Wojewodzie Świętokrzyskim. Przedstawiła tam podejrzenie niedopełnienia nadzoru pedagogicznego przez dyrektorkę. Rzecznik może wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec dyrektora. Gmina będzie mogła formalnie zawiesić go w pełnieniu obowiązków, jeśli do tego dojdzie.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło