Ukraińcy zadali Rosji dotkliwy cios. Moskwa straciła broń za 200 mln dol.

1 dzień temu 7

Kolejny dzień Rosjanie tracą bardzo drogi sprzęt wojskowy, który wykorzystują w działaniach operacyjnych przeciwko Ukrainie. Oddział "Lazur" namierzył dwa cele o dużej wartości, które znajdowały się na okupowanym przez Rosjan Zaporożu. Pierwszym z nich jest rakietowy system przeciwlotniczy S-300, który już wielokrotnie był obiektem ataków Ukraińców. Tym jednak razem mowa o wersji V4, która jest znacznie rzadziej spotykana i prawdopodobnie też najdroższa.

Drugim zniszczonym systemem jest radar 9S36 RPM, który jest standardową radziecką stacją radiolokacyjną, którą zaprojektowano do współpracy z systemem rakietowym Buk. Jednostka jest kluczowa do wykrywania obiektów powietrznych, które następnie są rażone za pomocą pocisków wystrzeliwanych z wyrzutni. Cena konstrukcji nie jest znana, ale cały system Buk-M2, w którego skład wchodzi, wyceniany jest na ok. 30 mln dol.

Jak wspomnieliśmy, jeszcze większą stratą jest system S-300 V4. Bateria może kosztować nawet ponad 200 mln dol., a pojedynczy pocisk wystrzeliwany z wyrzutni 9А83М2 kosztuje ok. 1 mln dol. Należy zauważyć, że obie zniszczone jednostki zostały trafione bombami zrzucanymi przez ciężkie drony, co sprawia, że koszt ich likwidacji był dla Ukraińców bardzo niski.

System przeciwlotniczy S-300 — co to za broń?

Rosyjski system obrony przeciwlotniczej S-300

Rosyjski system obrony przeciwlotniczej S-300FotograFFF / Shutterstock

S-300 to przeciwlotniczy system rakietowy, który służy po stronie Rosji, jak i Ukrainy. W przypadku naszego sąsiada jest to jedna z najnowocześniejszych broni tego typu, nie dziwią więc prośby ukraińskich władz o dostawy kolejnych wyrzutni. Ukraina utraciła już bowiem część tego wyposażenia w walkach z Rosjanami, a jak pokazały niedawne wydarzenia, Rosjanie cały czas prowadzą bardzo aktywny, rakietowy ostrzał ukraińskiego terytorium.

S-300 może walczyć zarówno z samolotami, jak i pociskami manewrującymi, jest to też w pełni zautomatyzowany system (choć można obsługiwać go także ręcznie), który wybierając cele, łączy się z centrum dowodzenia oddalonym od wyrzutni nawet o 40 km. Według ekspertów to jeden z najlepszych systemów obrony przeciwpowietrznej znajdujący się obecnie w aktywnej służbie.

Przeczytaj źródło