Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

1 miesiąc temu 36

Volvo trochę przeszarżowało z elektrykami i z tego względu marka musiała naprędce szukać kół ratunkowych. To właśnie dzięki słabemu popytowi na EX90 poczciwe XC90 utrzymało się na rynku i nawet dostało kolejny lifting. W topowej wersji T8 eAWD Volvo XC90 udowadnia, że pewne zalety są ponadczasowe.

Poznaj ofertę Volvo XC90 z finansowaniem dla firm i osób prywatnych: Sprawdź ofertę

Na wstępie zaznaczę, że tego samochodu już dawno miało nie być. Pierwotnie Volvo planowało bowiem całkowitą elektryfikację gamy do 2030 roku, a XC90 miało być zastąpione przez elektrycznego SUV-a EX90. Rynek szybko zweryfikował jednak plany firmy, popyt na elektryki, zwłaszcza na EX90, okazał się słabszy niż oczekiwano. W efekcie elektryczny SUV oferowany jest równolegle, natomiast poczciwe Volvo XC90 doczekało się kolejnego liftingu, który pozwoli mu doczekać do czasu pojawienia się następcy... Tak na marginesie, będzie on spalinowy. Czy w obliczu coraz bardziej zaawansowanych technologii mogę czegokolwiek oczekiwać od liczącej aż 11 lat konstrukcji? Okazuje się, że pewne atuty nie podlegają próbie czasu. 

Volvo XC90 to prawdziwy rynkowy fenomen

Zapomniałem wyjaśnić najważniejszego - czemu Volvo tak uparcie trzyma się starego już przecież modelu? Powód jest dziecinnie prosty i sprowadza się do €. Dobrze myślicie - tylko od stycznia do sierpnia na XC90 zdecydowało się w Polsce 1699 nabywców, co czyni je 3. najpopularniejszym modelem Volvo i 16. najchętniej wybieranym autem premium w ogóle. Co więcej, Volvo XC90 w segmencie dużych SUV-ów ustępuje popularnością jedynie BMW X5. To prawdziwy rynkowy fenomen. 

Kosmetyka, który upodobniła XC90 do EX90

Przeprowadzając lifting, producent nie zdecydował się na żadne radykalne zmiany, raczej na kosmetykę nadwozia i wnętrza. Według mnie to w zupełności wystarczyło i XC90 tylko na nich zyskało. Samochód prezentuje się ciekawiej zwłaszcza z przodu, gdzie znajdziemy nowy grill ze skośnymi żebrami i przeprojektowane lampy LED z odświeżonym motywem "Młotu Thora", nawiązujące do EX90. Tylne światła również zyskały odświeżone, przyciemniane klosze... i to by było w zasadzie na tyle, jeśli chodzi o zmiany zewnętrzne. Muszę przyznać, że masywne nadwozie XC90 w piaskowym kolorze Bright Dusk (4799 zł) w połączeniu z 22-calowymi felgami wygląda naprawdę elegancko i wcale nie widać po nim, że ma już tyle lat. 

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Ponad 50 nowych Volvo z rabatami do 20%: Zobacz samochody dostępne od ręki

Pewne zalety są ponadczasowe. W przypadku XC90 jest to przestrzeń 

Tym, czym od zawsze XC90 wygrywało, była przestrzeń. W końcu mamy do czynienia z blisko 5-metrowym kolosem (4,95 m długości) z rozstawem osi na poziomie 2,98 m. Nawet w wersji T8 Plug-in Hybrid bagażnik pomieści od 650 do aż 1941 litrów, w dodatku samochód już w standardzie jest 7-osobowy. Baterie układu PHEV nie ograniczają pojemności bagażnika, gdyż umieszczono je w miejscu, gdzie normalnie znajdowałby się wał napędowy. Wykorzystanie przestrzeni bagażowej ułatwiają elektrycznie sterowana klapa, haczyki, a także obniżany próg załadunku za pomocą przycisków na burcie (zasługa pneumatycznego zawieszenia). XC90 nada się zarówno na rodzinny wyjazd na wakacje jak i podczas przeprowadzki. Tym bardziej, że elektrycznie sterowany hak holowniczy (6999 zł) pozwala przewozić przyczepę o masie do 2400 kg. 

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Zupełnie nowe wnętrze, jeszcze lepsza jakość

Otwieram drzwi i widzę zupełnie nowe, jeszcze szlachetniejsze wnętrze. Tym, co wyróżniało Volvo XC90, począwszy od premiery obecnej generacji w 2014 r., była jakość wykończenia. W przypadku najnowszej wersji wnętrze sprawia wrażenie jeszcze lepiej wykonanego. W wersji Ultra znajdziemy skórzane wykończenie deski rozdzielczej oraz boczków drzwi, więcej skóry znajdziemy też na konsoli środkowej, zaś boczki i panele drzwi są naprawdę przyjemnie wykończone i miękkie w dotyku. Szlachetną skórę Nappa w beżowym kolorze znajdziemy też na fotelach. Zresztą naprawdę trudno w kabinie XC90 znaleźć jakieś twarde czy gorszej jakości tworzywa. Dobre wrażenie robią też słupki i podsufitka z czarnej Alcantary. Skóra to jednak nie wszystko - szerokie płaty drewna z wyczuwalnymi porami, metalowe obudowy głośników czy wzorowe wręcz spasowanie sprawiają, że moje wrażenie obcowania z produktem premium jest jeszcze mocniejsze. Główną nowością w kwestii materiałów wykończeniowych jest materiałowa wstawka na desce rozdzielczej pochodząca z recyklingu - jednym się spodoba, innym nie, jak dla mnie to takie całkiem fajne przełamanie.

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Nowe multimedia są dobre, choć parę niedociągnięć znalazłem

Sami widzicie, ile można się rozwodzić nad jakością wykończenia Volvo XC90... oczywiście w samych superlatywach. To nie są jednak jedyne zmiany. Sam projekt kokpitu z pionowymi nawiewami przypomina teraz modele S90 i V90, zaś największą (dosłownie) nowością jest 11,2-calowy ekran systemu infotainment w miejsce dotychczas stosowanego 9-calowego. Owszem, nie jest już tak ładnie wkomponowany i wystaje niczym tablet, jednak jego obsługa jest równie intuicyjna, gdyż korzysta on z systemu Android Automotive, daje dostęp do usług Google'a, jest responsywny i ma atrakcyjne grafiki. Fizyczny przycisk "Home" ustąpił miejsca panelowi dotykowemu. Mam jednak dwa zastrzeżenia do systemu multimedialnego Volvo. Pierwszym jest brak bezprzewodowego Apple CarPlay'a. Drugie natomiast tyczy się okazjonalnego tracenia zasięgu przez system multimedialny, co uniemożliwia korzystanie z asystenta głosowego Google'a i map Google'a. Mógłbym ponarzekać też na sterowanie klimatyzacją z poziomu ekranu, na szczęście z pomocą przychodzi asystent głosowy.

Komfort i funkcjonalność XC90 w każdym rzędzie robią wrażenie

Wspomniałem już, że do głównych atutów Volvo XC90 należą przestrzeń i funkcjonalność. Dodam jeszcze, że moim zdaniem Volvo robi jedne z najwygodniejszych foteli na rynku - spędziłem naprawdę sporo czasu podróżując tym autem i nie odczułem jakiegokolwiek zmęczenia. Szeroki zakres regulacji foteli, elektrycznie wysuwana podpórka pod uda, odpowiednio wyprofilowane i obszerne siedziska, podgrzewanie, wentylacja i naprawdę dobry masaż w kilku trybach - jest tu po prostu wszystko co potrzeba do szczęścia. Miejsca w każdym kierunku jest sporo, a schowków wystarczająco, choć jak na gabaryty pojazdu, nie imponują one pojemnością. Cieszy mnie natomiast przeniesienie ładowarki indukcyjnej poniżej pokrętła do regulacji głośności i przycisków funkcyjnych, co pozwoliło na lepsze zagospodarowanie przestrzeni. 

Komfortowe i funkcjonalne Volvo XC90 dostępne od ręki: Poznaj ofertę

Oprócz przestrzeni liczy się też funkcjonalność. Z tyłu mamy trzy niezależne i przesuwane siedziska, czterostrefową klimatyzację z nawiewami pośrodku oraz w słupkach B i podgrzewane zewnętrzne fotele, a także rolety na boczne szyby. Co więcej, w XC90 znajdziemy też fabryczny fotelik dla dzieci do 15 kg, zintegrowany z siedziskiem środkowego fotela. Może same fotele nie są jakoś wybitnie wyprofilowane, a w segmencie znalazłbym SUV-y z większa ilością miejsca na nogi, jednak rodzinny charakter XC90 jest tu widoczny gołym okiem. 

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Nie zapominajmy jeszcze o trzecim rzędzie siedzeń. W wielu samochodach, nawet u bezpośrednich rywali XC90, jest on raczej awaryjny i dorosłym osobom nie siedzi się tam zbyt wygodnie. W Volvo natomiast mogą tam śmiało podróżować osoby o wzroście do 1,7 m. Mogą one oczywiście liczyć na osobne nawiewy, cupholdery oraz półki na drobiazgi.

 Wieku XC90 nie widać po liście wyposażenia wersji Ultra

Segment premium kojarzy się wszystkim z bogatym wyposażeniem. Także i w tym przypadku Volvo XC90 bryluje. Mamy m.in. pełny pakiet systemów bezpieczeństwa, dobrej jakości zestaw kamer 360 stopni, kryształową dźwignię zmiany biegów od Orrefors, elektrycznie sterowany dach panoramiczny, dostęp bezkluczykowy, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, czujniki parkowania dookoła pojazdu, wyświetlacz HUD, podgrzewaną przednią szybę oraz podgrzewaną kierownicę.Mówię tu tylko o standardowym wyposażeniu wersji Ultra. Testowany egzemplarz "podrasowano" licznymi opcjami, takimi jak:

  • pakiet Executive (33 499 zł), w skład którego wchodzą: aktywne zawieszenie pneumatyczne, 22-calowe felgi z oponami 275/35 R22, funkcja masażu przednich foteli, wentylowana tapicerka ze skóry Nappa oraz świetny system audio Bowers&Wilkins, który tworzy gra naprawdę czysto i wręcz tworzy z kabiny salę koncertową
  • przyciemniane tylne szyby (2499 zł)
  • laminowane szyby boczne i tylne (5099 zł)
  • osłona zderzaka (850 zł)
  • elektrycznie składany hak holowniczy (6999 zł)
  • listwa ochrona drzwi bagażnika (2300 zł), 
  • domowy przewód ładujący, 1-fazowy, przenośny (2430 zł)
  • cyfrowe lusterko wsteczne (4490 zł)

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Volvo XC90 T8 eAWD - tylko 2 litry pod maską, za to ponad 450 KM i świetne osiągi

Żadnych zmian nie znajdziemy natomiast pod maską. Tam dalej znajdziemy skromne 2 litry pojemności, turbo i 310 KM oraz wsparcie silnika elektrycznego o mocy 145 KM. Z drugiej strony 455 KM i 709 Nm nawet przy tak skromnej pojemności gwarantuje dobre osiągi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 5,4 s, a prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 180 km/h. Napęd trafia na obie osie za pośrednictwem 8-stopniowej przekładni automatycznej. 

Jak działa napęd eAWD w Volvo XC90 T8?

Co ciekawe, w XC90 T8 eAWD nie znajdziemy klasycznego napędu na obie osie, gdyż za napędzanie tylnej osi odpowiada silnik elektryczny. Na osiągi nie mogę narzekać, jednak trochę szkoda, że przy okazji liftingu nie popracowano nad skrzynią biegów, która potrafi szarpnąć i ma długą reakcję na kickdown. To właśnie przekładnia była i nadal jest najsłabszą stroną Volvo XC90 i odstaje od rozwiązań stosowanych w modelach Audi czy BMW.

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Stateczny i komfortowy SUV rozpieszcza w trasie

Sam napęd eAWD również nie jest idealny, gdyż czuć dysproporcje mocy, jednak pamiętajmy, że dzięki niemu mamy wiecej przestrzeni w kabinie. Coś za coś. Samo auto ma tendencje do podsterowności i raczej nie skłania do szybkiej jazdy, mocno przechylając się w zakrętach. Z drugiej strony pneumatyka odpłaca się naprawdę wysokim poziomem komfortu, który jedynie na studzienkach czy koleinach jest zaburzany z racji na absurdalnie niski jak na rodzinnego SUV-a profil. Dlatego też tym bardziej doceniam sprawność układu pneumatycznego od Volvo. Przyjemnie pracuje też układ kierowniczy, który według mnie został dopracowany względem przedlifta (do wyboru miękkie lub sztywne wspomaganie). Kolejnym atutem Volvo jest hamowanie rekuperacyjne, które w XC90 T8 jest naprawdę mocne i oferuje 3 poziomy intensywności. Wyciszenie kabiny nawet przy prędkościach autostradowych również jest godne segmentu premium. Czego mi najbardziej brakuje w układzie jezdnym Volvo XC90? Zdecydowanie skrętnej tylnej osi, gdyż manewrowanie tym SUV-em w ciasnych zaułkach bywa kłopotliwe.

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Ile pali Volvo XC90 T8 eAWD? 

Jak na takiego kolosa, XC90 jest też oszczędne. Średnie spalanie w cyklu mieszanym wyniosło około 9-9,5 l/100 km. Może nie jest to jakiś wybitny wynik, jednak gdy zajrzymy w dane techniczne, to już inaczej na to spojrzymy. Auto waży bowiem ponad 2,3 tony i mierzy prawie 5 metrów, ma też aerodynamikę szafy. Na autostradzie z pustymi bateriami będzie to jakieś 11 l/100 km, zaś w trybie hybrydowym możemy liczyć na średnie spalanie rzędu 6-7 l/100 km. Baterie mają 14,7 kWh pojemności netto i pozwalaja na przejechanie około 60-65 km na prądzie, czyli tylko mniej niż podaje producent (71 km). Dzięki liczącemu aż 71 litrów zbiornikowi paliwa na jednym baku zrobimy około 650-700 km. Mam jednak mieszane uczucia co do zarządzania energią - raz jest całkiem niezłe, a innym razem zasięg ucieknie po 30-40 km jazdy autostradowej w trybie Hybrid. W Volvo V90 z tym samym układem działało to znacznie lepiej, choć może to jest po prostu kwestia konkretnego egzemplarza. Naładowanie baterii z domowego gniazdka trwa około 7h, zaś z wallboxa 3h.

Do wyboru mamy też osobne tryby dotyczące dynamiki jazdy oraz zarządzania energią. Jeśli chodzi o te pierwsze, do wyboru są Hybrid, Power, Pure (tylko na prądzie), Off-road (aktywowany tylko na postoju) oraz AWD. W przypadku drugich mamy możliwość wyboru między trybami Auto, Save (trzyma aktualny poziom naładowania baterii) lub Ładowanie (silnik spalinowy ładuje baterie). 

Ile kosztuje Volvo XC90 T8 EAWD Ultra? Jest drogo, póki nie spojrzymy na rywali

Pozostaje jeszcze kwestia cen. Oczywiście obracamy się w segmencie dużych SUV-ów premium, a tu już kwoty potrafią być naprawdę wysokie. Bazowe XC90 T8 eAWD Core startuje od 389 900 zł, zaś testowana odmiana Ultra od 439 900 zł. Wspomniałem jednak o licznych opcjach, które finalnie podnoszą cenę auta aż do 504 465 zł. To naprawdę dużo, ale rywale kosztują podobnie lub więcej.

Volvo XC90 w ofercie Superauto.pl

Jeśli także i wam spodobało się Volvo XC90, zajrzyjcie na Superauto.pl, gdzie znajdziecie kilka egzemplarzy w różnych wersjach wyposażeniowych i napędowych. Samochody są nowe, pochodzą z 2025 roku i dostaniecie je od ręki. Do atutów oferty należą też atrakcyjne warunki finansowania, minimum formalności oraz sięgające nawet 10% rabaty.

Przykładowa kalkulacja leasingu Volvo XC90 w Superauto.pl

Volvo XC90 T8 eAWD Ultra - szczęście w nieszczęściu

Poznaj indywidualną kalkulację finansowania. Wejdź na Kalkulator Leasingowy Superauto.pl

Volvo XC90 vs konkurencja

Audi Q7 2025

Najbardziej zbliżonym kształtami i gabarytowo samochodem do Volvo XC90 jest Audi Q7. W podobnie wyposażonej konfiguracji Q7 TFSI e o mocy blisko 400 KM kosztuje już 525 970 zł. Samochód ma podobne osiągi (5,7 s), lecz wyższą prędkość maksymalną (240 km/h), ponadto pod jego maską znajdziemy już jednostkę 3.0 V6, a większe baterie (ok. 20 kWh netto) zapewniają do 81 km zasięgu na prądzie. Hybrydowe Q7 mierzy 5,05 m długości i oferuje bagażnik o pojemności od 563 do 1863 l.

Ponad 100 egzemplarzy Audi Q7 dostępnych od ręki: Sprawdź ofertę

BMW X5 2025

Z kolei już BMW X5 xDrive50e w porównywalnej do Volvo konfiguracji kosztuje 626 700 zł. BMW oferuje lepsze osiągi (od 0 do 100 km/h w 4,8 s), jednostkę 3.0 R6 i rozwija aż 489 KM i oferuje aż 100 km zasięgu w trybie mieszanym (baterie 25,7 kWh brutto). Z drugiej strony X5 w odmianie hybrydowej jest aż o ponad 120 tys. zł droższe od Volvo i nie oferuje trzeciego rzędu siedzeń (jest on opcją w wersjach spalinowych). Mniejszy jest też bagażnik niemieckiego SUV-a (500-1720 l). 

BMW X5 z rabatami ponad 20% na Superauto.pl: Zobacz ofertę

Mercedes GLE 2025

Pomiędzy powyższymi propozycjami plasuje się Mercedes GLE 400 e 4MATIC, który w porównywalnej specyfikacji kosztuje 584 573 zł. Mercedes korzysta z jednostki 2.0 R4 o mocy 256 KM i silnika elektrycznego rozwijającego 156 KM, a zatem jest to podobne zestawienie co w Volvo. Łącznie oferuje jednak 381 KM oraz 650 Nm i ma nieco gorsze osiągi (od 0 do 100 km/h w 6,1 s). Samochód w wersji PHEV nie oferuje 3. rzędu siedzeń, w dodatku ma mniejszy bagażnik (wyjściowo 490 l). Mercedes oferuje jednak baterie o pojemności aż 25,28 kWh, co pozwala zdaniem producenta pokonać nawet 108 km na samym prądzie.

Ponad 250 ofert Mercedesa GLE z atrakcyjnym finansowaniem: Sprawdź auta dostępne od ręki

Podsumowanie

Podsumowując, pewne atuty jak przestrzeń, komfort i funkcjonalność, są ponadczasowe. Volvo XC90 właśnie na taką ponadczasowość stawia od samego początku i dzięki temu cały czas jest atrakcyjną propozycją. Jego eleganckie, stonowane linie nadal się nie opatrzyły, komfort pozostaje na wysokim poziomie, a bogate wyposażenie tylko potwierdza przynależność do segmentu premium. Lifting okazał się pomocny, gdyż auto jest nowocześniejsze w odbiorze, a przy tym zyskało poprawione multimedia i wnętrze, a imponująca jakość wykończenia stała się jeszcze lepsza. Oczywiście XC90 ma też swoje wady w postaci ograniczonej gamy jednostek napędowych, ospałej skrzyni biegów czy braku tylnej osi skrętnej, jednak w tym aucie zalety zdecydowanie górują nad wadami. Cena, choć wysoka, okazuje się przystępniejsza niż u rywali. Dla Volvo sytuacja z EX90 i XC90 to nieszczęście, dla nas jako odbiorców przeciwnie, gdyż dzięki brakowi popytu na elektryka dobry spalinowy SUV stał się jeszcze lepszy. 

Przeczytaj źródło