W piątek porażka 0:4, a w sobotę wygrana 5:1. Szalony weekend Jagiellonii

1 dzień temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Jagiellonia wygrała 5:1 sobotni sparing z beniaminkiem trzeciej ligi KS Wasilków. Skład białostoczan tworzyli piłkarze, którzy nie grali w piątkowym meczu ekstraklasy, przegranym 0:4 z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza lub zaliczyli jedynie występy z ławki rezerwowych.

Trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec.

Mecz, który na boisku w ośrodku treningowym Jagiellonii obejrzało kilkuset widzów, rozegrany został w formacie dwa razy po 30 minut. Z dobrej strony pokazali się nowi gracze brązowych medalistów minionego sezonu piłkarskiej ekstraklasy: portugalski stoper Bernardo Vital i hiszpański skrzydłowy Alejandro Cantero, którzy strzelili po dwie bramki. Piątego gola zdobył kolejny środkowy obrońca, Hiszpan Adrian Dieguez.

ZOBACZ TAKŻE: Spokojnie, to tylko awaria. Jagiellonia jeszcze przed "technicznym odbiorem"

Sztab szkoleniowy Jagiellonii wykorzystał sobotni sparing nie tylko jako jednostkę treningową, ale też okazję do zgrywania się zespołu, który w dużej części tworzą nowi zawodnicy. W piątek Jagiellonia bardzo rozczarowała kibiców i - na inaugurację nowego sezonu piłkarskiej ekstraklasy - zasłużenie przegrała u siebie z beniaminkiem z Niecieczy.

W sobotę przeciwko KS Wasilków zagrała m.in. inna para środkowych obrońców, która wspólnie zdobyła trzy gole.

Po meczu z Termaliką trener zespołu Adrian Siemieniec podkreślał, że na razie ma grupę dobrych piłkarzy, ale trudno mówić, iż tworzą już oni drużynę. Zapewniał, że taką się staną, ale potrzebny jest do tego czas.

Tego czasu Jagiellonia nie ma, bo już w czwartek białostoczanie zagrają pierwszy mecz 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji - na wyjeździe z serbskim FK Novi Pazar. Tydzień później rewanż w Białymstoku, a między tymi spotkaniami - mecz u siebie z Widzewem Łódź w drugiej kolejce ekstraklasy.

PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło