Waldemar Żurek odpowiedział na krytykę ze strony Kancelarii Prezydenta dotyczącą proponowanych przez niego zmian w sądownictwie. - Na ten moment nie widzę żadnych podstaw, żeby się wycofywać z takiego rozwiązania, które przyjąłem - podkreślił minister sprawiedliwości.
Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Waldemar Żurek "nie wycofa się"
Minister sprawiedliwości zapowiedział w TVN24, że "nie wycofa się" z nowelizacji rozporządzenia o regulaminie urzędowania sądów powszechnych. - Na ten moment nie widzę żadnych podstaw, żeby się wycofywać z takiego rozwiązania, które przyjąłem. Uważam, że ono jest dobre, zgodne z prawem, zgodne z naszą konstytucją - powiedział Waldemar Żurek. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 listopada tego roku.
Minister odpowiedział na słowa z Kancelarii Prezydenta
Minister sprawiedliwości skomentował również słowa szefa Kancelarii Prezydenta Zbigniewa Boguckiego, który nazwał go "ministrem bezprawia". - Żałuję bardzo, że wtedy, kiedy niszczono konstytucję, minister Bogucki jakoś nie rozdzierał szat. Mam wrażenie, że stanowię pewne zagrożenie dla tego obozu, który kiedyś tworzył państwo autorytarne - powiedział Waldemar Żurek w TVN24. Następnie wyjaśnił, że w czasach rządów PiS dochodziło do "zrywania kadencji Krajowej Rady Sądownictwa", "niezaprzysięgania legalnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego" oraz "miliardowych afer". - To było bezprawie - powiedział minister.
Zobacz wideo Tusk zabrał głos w sprawie zatrzymania Flotylli i Sterczewskiego. Jasne stanowisko
Co się zmieni?
Rozporządzenie przewiduje między innymi zmianę dotyczącą sposobu przydzielania spraw. "Przewodniczący wydziału może zdecydować w przypadku potrzeby poprawy efektywności pracy wydziału, że sprawy rozpoznawane w składzie 3 sędziów SLPS (system losowego przydziału spraw - red.) przydzieli referentom, a pozostałych dwóch członków składu wyznaczy przewodniczący wydziału według zasad określonych przez prezesa sądu po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu".
- System losowego przydziału spraw, zwany był do tej pory przez sędziów "ziobrolotkiem", dlatego że od jednego człowieka w Ministerstwie Sprawiedliwości mogło zależeć, co zostanie komu przydzielone. Tak mówią informatycy - wyjaśnił Waldemar Żurek. Jak zaznaczył, "ziobrolotek powodował chaos w wydziałach". - Tak naprawdę bardzo trudno było stworzyć składy. Te losowania powodowały to, że jeden sędzia mógł być w wielu składach, biegał pomiędzy rozprawami. To wydłużało postępowanie - powiedział minister sprawiedliwości.







English (US) ·
Polish (PL) ·