Szczęśliwy wędkarz z Southampton podzielił się w sieci zdjęciem ogromnej brzany, którą złowił w rzece Itchen w południowej Anglii. Zdradził też, co pomogło mu w rekordowym połowie.
43-letni Lee Edmond-Hiett w niedzielę 31 sierpnia wybrał się na ryby nad rzekę Itchen, która wpada do kanału La Manche. Ku swojemu zdumieniu złapał brzanę, ważącą blisko 7,5 kg. Jak ujawnił bez większych oporów, pomogła mu w tym przynęta serowo-czosnkowa.
43-latek złowił wielką brzanę. Opisał swoje wrażenia
– Byłem oszołomiony, szczerze mówiąc. Trząsłem się jak osika – komentował szczęśliwy wędkarz. – To była tak wspaniała walka. Funt po funcie, to są jedne z najciężej walczących ryb słodkowodnych – podkreślał. – Jestem w siódmym niebie, to wspaniałe – podsumował 43-latek.
Lokalne media zaznaczają, że w dniu połowu rzeka Itchen miała bardzo niski stan wody. Do zarzucenia wędki nadawały się tylko nieliczne miejsca. Przez pierwszych kilka godzin Lee Edmond-Hiett bezowocnie próbował swojego szczęścia. Tym większe było jego zdumienie, gdy w końcu ryba szarpnęła, niemal wciągając jego wędkę do wody.
W walce o rekordową zdobycz musiał pomagać sąsiedni wędkarz. Zupełnie obcy mężczyzna udzielił szczęśliwemu 43-latkowi wsparcia i pomógł wyciągnąć z wody rybę, która ledwie zmieściła się do sieci. – Czekałem na to przez około dwie godziny. To był pierwszy raz, kiedy tego dnia coś chwyciło – mówił Anglik. – Wszystko w okolicy 7 kilogramów to ryba życia – podkreślał.
Ponad 7-kilogramowa brzana. Wędkarz uszczęśliwiony
– Zawsze chciałem taką złapać. Wiedziałem, że są to najlepiej walczące ryby w rzece. Nie jest łatwo taką schwytać – mówił dalej w rozmowie z dziennikarzami. Zachęcał też innych wędkarzy, by sami spróbowali swoich sił z brzaną. Jak zaznaczał, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z rozmiarów, które osiągają przedstawiciele tego gatunku.
Odważni mogą próbować nawet w tym samym miejscu. Lee Edmond-Hiett po zrobieniu zdjęć wypuścił bowiem swoją zdobycz z powrotem do wody. Jak mówił, wędkuje od dziesiątego roku życia i nadal stara się powracać do tego hobby przynajmniej kilka razy w miesiącu. – Będę szczery. Nie wydaje mi się, żeby zdołał pobić ten wynik – podsumował swoje najnowsze osiągnięcie.
Czytaj też:
Ta bałkańska przyprawa bije na głowę gotowe mieszanki. Wspomaga wątrobę i trawienieCzytaj też:
Zielony dywan przed domem? Jesienią zrób ten prosty trik z nasionami