– Często się zastanawiam, czy po tym wszystkim nie jestem jakaś zepsuta – mówi 20-letnia Weronika. Odezwała się do mnie, bo właśnie przeczytała książkę o ofiarach przemocy psychicznej i – jak mówi – zobaczyła w niej siebie.
– Pochłonęłam ją w dwa dni, momentami było mi bardzo ciężko. Dużo płakałam. Czytając historie innych ludzi, miałam wrażenie, że opisują moją sytuację. Oprawcy z książki manipulowali w ten sam sposób, jak mój były chłopak. Przeraża mnie to, jak wiele osób to spotyka. Nie tylko tych, którzy tak jak ja mają lat 20, bo w tym wieku łatwo jest być zagubionym. Ale także dojrzałych, z dziećmi, osiągających sukcesy zawodowe. Tyle tylko, że jak człowiek ma 20 lat i to jest jego pierwszy związek, to myśli, że na nic normalnego w życiu już nie ma szans – tłumaczy Weronika.